Wandalizm to przeważnie akt desperacji i efekt niezadowolenia z własnego życia. Niestety, dla niektórych bywa także formą… rozrywki.
Dotyczy to nawet nieletnich, którzy nie do końca zdają sobie sprawę z odpowiedzialności. Właśnie o takich osobach można mówić w tym przypadku. Dwaj chłopcy w wieku 10 i 13 lat postanowili odwiedzić plac jednego z australijskich dealerów Toyoty.
Nie było to jednak spowodowane chęcią oglądania aut, tylko ich dewastacją. Nieletni wandale zniszczyli w sumie 37 samochodów, które wymagają teraz kosztownych napraw – straty sięgają 100 tysięcy dolarów. Co ciekawe, sprawcy są już znani lokalnym funkcjonariuszom. Dzięki monitoringowi, zostali rozpoznani i oczywiście zatrzymani. Teraz posiedzą w areszcie. Zobaczcie ich głupotę: