w

Niecierpliwy kierownik robił, co mógł, ale nie uległ samemu sobie. „Wyżył się klaksonem” (wideo)

Niecierpliwy kierownik robił, co mógł, ale nie uległ samemu sobie
Niecierpliwy kierownik robił, co mógł, ale nie uległ samemu sobie. "Wyżył się klaksonem" (wideo)

W Polsce może nie jest aż tak dziko, jak na drogach w niektórych krajach wschodnich, ale zdarzają się także „zawodnicy”, którzy wykazują się przesadną nerwowością.

Bądźmy szczerzy, nie jesteśmy Szwajcarami. W tym państwie prawie każdy stara się choćby lekko nagiąć panujące zasady. Niekiedy ma to swoje konsekwencje. Ten niecierpliwy kierownik próbował sprowokować drugiego uczestnika ruchu do szybszej jazdy, ale ten zachował spokój.

I tu należy dodać, że jeśli ktoś jedzie przepisowo, to zaraz jest uznawany za zawalidrogę. Fakt, nietrudno wywnioskować, że w niektórych miejscach zastosowane ograniczenia prędkości są bezsensowne i służą jako „skarbonka dla policji”, ale w tym przypadku prędkość maksymalna wynosząca 40 km/h nie wydaje się przesadą.

Niecierpliwy kierownik nie mógł się doczekać

Teren zabudowany, przejścia dla pieszych, spora liczba zabudowań, zakrętów i wyjazdów z prywatnych posesji – to wszystko uzasadnia obecność surowego ograniczenia prędkości. Nie tłumaczy natomiast zachowania kierowcy koreańskiego kombi.

>Niecierpliwy taksówkarz najechał na przejście. Gdy zobaczył policjantów, błyskawicznie wrzucił wsteczny (wideo)

Jak widać na nagraniu pochodzącym z tylnej kamery, niecierpliwy kierownik trzymał się na zderzaku i co chwilę wychylał, by znaleźć sobie miejsce na wykonanie manewru i znalezienie się przed aktualnie poprzedzającym go pojazdem.

Niecierpliwy kierownik robił, co mógł, ale nie uległ samemu sobie
Mimo że próbował, ostatecznie nie zdecydował się na wyprzedzanie, co było słuszne

Niestety dla niego, nie było tyle miejsca. Ostatecznie powstrzymał się przed wykonaniem manewru, co było bardzo słuszną decyzją. Podejmowanie ryzyka w takim miejscu byłoby lekkomyślne i mogłoby zakończyć się poważnym zdarzeniem drogowym.

Okazało się, że użytkownik koreańskiego kombi był bliski zmiany kierunku jazdy. Gdy tego dokonywał, nie omieszkał się zatrąbić na nagrywającego. Tylko tak mógł odreagować nie robiąc przesadnej głupoty. Jak można się domyślać, nikt nie przejął się klaksonem. Pamiętajmy, by utrzymywać spokój za kierownicą.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zepchnięcie podczas wyprzedzania

Zepchnięcie podczas wyprzedzania. Sprawca odjechał nie udzielając pomocy (wideo)

Lamborghini Huracan

Lamborghini Huracan przechodzi do historii. Cała podaż wyprzedana