Pogoda w naszym kraju daje mnóstwo frajdy dzieciakom, ale dorośli muszą mierzyć się z utrudnieniami w ruchu drogowym.
Nawet kierowcy mogą jednak na chwilę zapomnieć o problemach z jazdą i zaczerpnąć trochę frajdy. Okoliczności są takie, że każda nawierzchnia charakteryzuje się ograniczoną przyczepnością. Wszystko za sprawą dużej warstwy śniegu.
Takie warunki rodzą nowych adeptów sztuki driftowania. Istnieje też mnóstwo osób, które chcą spróbować swoich sił w kręceniu bączków. Warto jednak pamiętać, by takie zabawy odbywały się na dużej przestrzeni z daleka od jakichkolwiek przeszkód lub osób.
Kontrolowany poślizg szambiarką
Nawet samochody z napędem na przód mogą pozwolić na jazdę poślizgami – wystarczy mieć działający hamulec ręczny, oczywiście konwencjonalny, a nie elektryczny. Co ciekawe, osoby posiadające pojazdy ciężarowe z napędami RWD również podejmują się takich wyzwań.
Ten kierowca pokazał, że nawet kilkudziesięcioletnia szambiarka może kręcić bączki. Zbiornik najprawdopodobniej nie był wypełniony po brzegi, dzięki czemu tylna oś nie została przesadnie dociążona. To z pewnością ułatwiło zerwanie przyczepności.