Wszelkiej przejawy agresji drogowej zagrażające bezpieczeństwu jazdy powinny być rozliczane przez odpowiednie organy.
Jeżeli wobec takich osób nie będą wyciągane poważne konsekwencje, to wciąż będzie przybywać ryzykownych sytuacji. Ten narwaniec w Toyocie postanowił ukarać innego kierowcę za wolne wyprzedzanie.
Nie było to wyczynowe tempo, ale z pewnością różnica w prędkościach była znacznie wyższa, niż zazwyczaj w przypadku wyprzedzających się TIR-ów. Użytkownik japońskiego samochodu nie miał jednak w sobie choćby odrobiny cierpliwości i „przykleił się” do zderzaka poprzedzającego pojazdu, jakby chciał go pospieszyć.
Następna decyzja była jeszcze bardziej nieodpowiedzialna. Gdy kierowca Forda Ka zjechał na prawy pas, narwaniec w Toyocie zajechał mu drogę. Spanikowany mężczyzna odbił gwałtownie kierownicą i wpadł w poślizg.
Jego samochód obrócił się wokół własnej osi, ale na szczęście w nic nie uderzył. Co równie istotne, pozostali kierowcy zdołali wyhamować i ominąć pojazd, który gwałtownie wytracił prędkość.
Pozostaje mieć nadzieję, że sprawcę zdarzenia spotka dotkliwa kara, która wybije mu z głowy podobne zachowania.
Gdzie jest Policja?!