Usługi blacharskie nie należą do tanich, co oczywiście nie jest zaskoczeniem. Zazwyczaj wymagają fachowej wiedzy i wyczucia.
Niekiedy jednak zdarza się, że można tanim kosztem przeprowadzić czynności z tym związane. Przykładem może być to konkretne naprawianie dachu w starym Oplu. Jak widać, to Omega, czyli niegdyś flagowy model niemieckiej marki.
Wgniecenie jest bardzo duże i zajmuje niemal połowę dachu. Duże prawdopodobieństwo, że coś spadło lub ktoś pozwolił sobie, by stanąć na miękkim elemencie. Tak czy inaczej, efekt jest bardzo niekorzystny i wymaga interwencji blacharskiej.
Zaskakujący finał
Wydaje się, że konieczne będzie użycie fachowego sprzętu, by wyprostować dach. Okazało się jednak, że trzaśnięcie przednimi drzwiami niemal w pełni naprawi dach. W dwie sekundy udało się coś, co w autoryzowanym serwisie kosztowałoby bardzo dużo.
Nie trzeba było użyć żadnego sprzętu. Zadziałała fizyka. Pamiętajmy, jednak, że nie zawsze jest tak łatwo i przyjemnie. Przy takich uszkodzeniach najczęściej konieczne jest wyciąganie elementu, prostowanie i lakierowanie. Bywa również tak, że konieczna jest warstwa szpachli, by wszystko było równe.
Choć tutaj możemy mówić o wyjątku, zalecamy by przeprowadzać na prawy w fachowych serwisach. Bez odpowiednich narzędzi i umiejętności można narobić sobie więcej szkody, niż pożytku. A to będzie oznaczało podwójny wydatek, który nikomu raczej nie jest na rękę.