w

Najważniejszy samochód tej marki doczekał się nowej generacji. Diesel w gamie może być kluczowy

Nowy Mercedes-Klasy E
Najważniejszy samochód tej marki doczekał się nowej generacji. Diesel w gamie może być kluczowy

Niemiecka marka nie kazała długo czekać. Krótko po światowej premierze nadszedł czas na krajowe prezentacje nowego wcielenia kultowego modelu. Czy powtórzy on sukcesy swoich poprzedników?

To bez wątpienia najważniejszy samochód w historii producenta ze Stuttgartu. Mercedes-Benz Klasy E, bo właśnie o nim mowa, stanowi jeden z fundamentów sprzedaży, a przy tym jest niezwykle istotny z perspektywy wizerunku. Nic więc dziwnego, że liczni klienci czekali na jego debiut.

W końcu mogliśmy go poznać – organoleptycznie. Póki co, było to bezpośrednie spotkanie bez jazd testowych. Na te drugie przyjdzie jeszcze czas. Tymczasem przyjrzyjmy się sylwetce, która wkrótce urozmaici krajobraz polskich dróg.

Nowy Mercedes-Klasy E
Nowy Mercedes-Klasy E

Projektanci postawili na ewolucję, co w przypadku segmentu premium jest zawsze bezpieczniejszym posunięciem. Każda ze stron pojazdu złożona jest z nowych elementów, ale takich, które pozwalają na rozpoznanie modelu. Zachowanie tożsamości stylistycznej w takim modelu było oczywistym zabiegiem.

Najważniejszy samochód Mercedesa
Nowy Mercedes-Klasy E

Front zdobią reflektory o nowym kształcie oraz grill z szeroką ramką i zmodyfikowaną fakturą. Pas przedni lekko nawiązuje do elektrycznych modeli, ale jako całość ma swój indywidualny sznyt. Profil to już klasyka. Zgrabna linia urozmaicona opadającą linią dachu i zwężającymi się przeszkleniami emanuje elegancją.

Natomiast tylna część karoserii budzi skojarzenia z Klasą S, co z pewnością nie jest wadą. Lampy z charakterystycznymi kloszami zostały złączone blendą LED, która przechodzi przez klapę bagażnika. Zwieńczeniem projektu jest masywny zderzak.

Najważniejszy samochód Mercedesa od wewnątrz

Znacznie więcej dzieje się we wnętrzu, gdzie zamontowano kokpit, który jest bardzo zbliżony do tego z modelu EQE. To oznacza obecność aż trzech ekranów. Ten „odseparowany” to cyfrowe wskaźniki, które delikatnie wystają poza obrys podszybia. Można je personalizować.

Mercedes-Klasy E 2024 - wnętrze
Mercedes-Klasy E 2024 – wnętrze

Rolę centrum dowodzenia pełni ekran centralny z bogatym interfejsem. Skupia wokół siebie większość funkcji, działa szybko i jest zaskakująco prosty w obsłudze. W tym samym panelu umieszczono jeszcze jeden wyświetlacz dotykowy – po prawej stronie. Słowo „gadżet” określa go idealnie. Nie oferuje niczego nowego, ale być może jakiś pasażer poczuje się dzięki niemu nieco ważniejszy…

Mercedes-Klasy E 2024
Mercedes-Klasy E 2024

Fotele? Jak to w Mercedesie, bardzo dobre. Są wygodne i oferują duży zakres regulacji. Z tyłu też jest komfortowo, a do tego przestronnie – nie brakuje miejsca ani na nogi, ani na głowy. Dużym plusem tego modelu jest poziom wykończenia. Widać, że nie było mowy o oszczędnościach.

Mercedes-Klasy E 2024
Mercedes-Klasy E 2024

Producent nie zapomniał także o bagażniku, który ma stosunkowo regularne kształty. Jak to w sedanie, dysponuje zmniejszonym otworem załadunkowym, bo klapa nie otwiera się wraz z szybą. Na pochwałę zasługuje zastosowanie dodatkowych mocowań i haczyków. Pojemność? 540 litrów.

Gama jednostek nowej Klasy E

Znamy już polską ofertę tego auta. Najważniejszy samochód Mercedesa jest dostępny z silnikiem Diesla. To wariant 220 d, który występuje z napędami RWD i 4MATIC. W obu przypadkach oferuje 197 koni mechanicznych, co pozwala osiągać setkę 7,6-7,8 sekundy i rozpędzać się do 234-238 km/h. Średnie zużycie paliwa w cyklu mieszanym to 5,5-5,7 litra.

Najważniejszy samochód Mercedesa
Mercedes-Klasy E 2024

Alternatywą dla dwulitrowego diesla jest jednostka benzynowa o tej samej pojemności. Oddaje do dyspozycji 204 konie mechaniczne. E 200, bo taką nosi nazwę, występuje wyłącznie z napędem na tylną oś. Setkę osiąga w 7,5 sekundy i potrafi pędzić 240 km/h.

>Mercedes Klasy E All-Terrain 2024. I SUV nie jest potrzebny

Warto dodać, że wyżej wymienione wersje silnikowe to miękkie hybrydy. Posiadają więc elektryczne wsparcie (+23 konie mechaniczne) pod postacią instalacji 48-woltowej, która uzupełnia konstrukcje spalinowe.

Na tym nie koniec, ponieważ w gamie znajdują się także hybrydy plug-in. Pierwsza z nich to E 300 e, która występuje zarówno z napędem na tył, jak i układem 4MATIC. Generuje 333 konie mechaniczne, co pozwala na rozpędzanie do setki w 6,5 sekundy i rozwijanie 234 km/h. Dzięki dużej baterii, potrafi pokonać ponad 100 kilometrów w trybie elektrycznym.

Najważniejszy samochód Mercedesa
Mercedes-Klasy E 2024

Bardzo podobne zdolności zero-emisyjne ma mocniejsza odmiana, czyli E 400 e 4MATIC. Różnicę stanowią jednak pozostałe parametry. Najważniejszy samochód ze Stuttgartu ma w tej konfiguracji aż 381 koni mechanicznych. Topowa hybryda osiąga setkę w 5,3 sekundy, a jej prędkość maksymalna to 250 km/h (elektroniczny ogranicznik).

W późniejszym terminie możemy doczekać się kolejnych wariantów silnikowych. Podejrzewamy, że będzie to hybryda PHEV oparta na dieslu i mocniejszy benzyniak. Wersji AMG nie ma w planach. Będą dostępne w modelu, który zostanie zaprezentowany pod inną nazwą.

Ile kosztuje najważniejszy samochód Mercedesa?

Rzut oka na cennik i już wiemy, że inflacja wciąż galopuje. Za bazową Klasę E, wariant E 200 z napędem na tył i skrzynią automatyczną, trzeba zapłacić 269 900 złotych. Biorąc pod uwagę listę opcji wyposażenia i chęć ich nabywania, nietrudno będzie przekroczyć 300 tysięcy złotych.

Mercedes-Klasy E 2024
Mercedes-Klasy E 2024

Ile kosztuje diesel? 285 900 złotych, czyli o 16 tysięcy złotych więcej, niż benzyniak. Dopłata do napędu 4MATIC to 13 300 złotych. Nie jest to mało, ale warto zainwestować – dla bezpieczeństwa. A co z hybrydą? Ta 333-konna startuje od 315 900 złotych, a 381-konna wyceniana jest na 365 300 złotych i w standardzie ma 4MATIC.

Najważniejszy samochód niemieckiej marki ma teraz jeszcze większy potencjał. Stał się nowocześniejszy, a przy tym oferuje wysoką jakość i elegancję. Czy odniesie sukces? Wizyta u wróżki nie będzie konieczna.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Praktyczny kamper za 40 tysięcy złotych

Praktyczny kamper za 40 tysięcy złotych. Ma kuchnię i łazienkę

Solidna kamera za rozsądne pieniądze

Solidna kamera za niewielkie pieniądze. To sprzęt dla pragmatyków