Niektórzy kierowcy są mistrzami złych wyborów, czego przykładem może być właśnie ta sytuacja.
Trudno zrozumieć postępowanie tego człowieka. Była to najgorsza decyzja na przejeździe kolejowym, jaką mógł podjąć. Niemniej jednak dało się to „naprawić”, czyli zmniejszyć ryzyko potencjalnie niepożądanego zdarzenia.
Jak doskonale widać na nagraniu pochodzącym z samochodu świadka, użytkownik Fiata Pandy wjechał za zaporę, gdy ta zaczęła się opuszczać lub w momencie zatoru drogowego po drugiej stronie. Gdy rogatki zakazywały już wjechania na torowisko, jego pojazd stał pomiędzy nimi.
Najgorsza decyzja na przejeździe kolejowym
Warto podkreślić, że rogatki były umieszczone tylko na torach jazdy zmierzających w konkretnym kierunku. Krótko mówiąc – po przekątnej. Gdy kierowca włoskiego auta był już za jedną, mógł przejechać przez torowisko bez uszkodzenia infrastruktury, bo nic nie zastawiało mu drogi.
Niemniej jednak postanowił zaczekać. Stwierdził, że tak będzie lepiej, choć trudno pojąć takie rozumowanie. Nie mógł wiedzieć, z której strony nadjedzie pociąg. Trudno też było wykluczyć dwa przejazdy w przeciwnych kierunkach.
Ostatecznie udało się uniknąć tragedii. Wielotonowy skład przejechał przez ten dalszy tor. Niemniej jednak ryzyko było duże i niepotrzebne. Za takie wykroczenie grozi surowy mandat i punkty karne, ale największa potencjalna kara to spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym. Nie trzeba być geniuszem, by wiedzieć, że należy unikać takich historii.
Pozostaje mieć nadzieję, że kierowca wyciągnie wnioski z tej lekcji i następnym razem postąpi w sposób prawidłowy. Należy przewidywać konsekwencje swoich manewrów. Jeżeli nie, to powinien odwiesić kluczyki na kołek i sobie odpuścić prowadzenie samochodów oraz innych pojazdów mechanicznych.