Samochody kempingowe nigdy nie przyciągają pod względem stylistycznym, ale ten jest wyjątkowo nieatrakcyjny…
Oto najbrzydszy kamper na tej planecie: Vixen 21 TD. Pod tą imprezową nazwą kryje się projekt Williama „Billa” T. Collinsa, który przez wielu może być kojarzony z DeLoreanem DMX-12. Jak widać, samochód z „Powrotu do przyszłości” nie jest jedynym, na którego formę miał wpływ.
Collins odszedł z General Motors po dwóch dekadach i dołączył do Vixen Motor Company. Ten model jest tego efektem. Po człowieku, który stworzył takie legendy jak GTO i Grand Am można było spodziewać się czegoś bardziej ujmującego, ale widocznie założenia projektowe były inne.
Doceniony unikat
Co ciekawe, choć wygląda nieproporcjonalnie, Vixen 21 TD otrzymał nagrodę Industrial Design Excellence Award w 1986 roku. Nigdy wcześniej żaden kamper nie zdobył tego tytułu. Auto posiada wyjątkowo niski współczynnik oporu powietrza, jak na tę klasę – jedynie 0,30. Ma także szeroki rozstaw osi i nisko osadzony środek ciężkości.
Te wszystkie właściwości sprawiają, że jest przyjemniejszy w prowadzeniu i bardziej zwarty konstrukcyjnie od swoich konkurentów z tego samego okresu. Jak widać po jego popularności (a raczej jej braku), nie osiągnął jednak sukcesu. Wyprodukowano około 300 sztuk.
Vixen 21 TD na sprzedaż
Jeden z egzemplarzy trafił właśnie na sprzedaż w Holandii. Jak wynika z informacji od sprzedawcy, to trzeci właściciel posiadający komplet faktur i dokumentów, które były zbierane od momentu zakupu pierwotnego nabywcy. Ciekawostką jest notatnik z zapisami wszystkich tankowań poprzedniego posiadacza. Musiał być (albo dalej jest) interesującym człowiekiem…
Pod maską znajduje się diesel BMW o pojemności 2,4 litra generujący 115 koni mechanicznych i 220 niutonometrów. Do tej pory pokonał zaledwie 127 tysięcy kilometrów, co oznacza, że poprzedni właściciele nie byli przesadnie aktywnymi turystami.
Wnętrze przypomina oczywiście lata 80. Znajdziemy tu dużo sklejki, ale też liczne rozwiązania zapewniające wygodą eksploatację. Konfiguracja może obejmować cztery miejsca do spania. Na pokładzie znajdują się też kuchenka, zlewozmywak z ciepłą i zimną wodą, łazienka z WC i prysznicem, ogrzewanie, mikrofalówka, szafa oraz klimatyzacja.
Pozostaje najważniejsze, czyli cena. Najbrzydszy kamper na tej planecie został wyceniony przez aktualnego właściciela na 39 900 euro. Link do ogłoszenia na Marktplaats znajdziesz TUTAJ.
Jak dla mnie to on jest po prostu piękny.
Co nie! Mi też się podoba i te szyby od środka. Wow!
Tak brzydki że aż ładny:)
Jak dla mnie też wygląda ok kamper ma być funkcjonalny i mieć dobre wyrko
Nie rozumiem autora tego tekstu. Sliczny jest ten kamper. Sprawia ponadto wrażenie bardzo dużego w środku z uwagi na kanciaste nadwozie. Super chciałbym taki mieć 100 razy bardziej niż jakiegos nowego powszechnego
Mam dokładnie takie same odczucia.
Kiedyś projektanci mieli jaja
Kto powiedział że brzydki. Jest po prostu inny i to w bardzo ciekawy sposób. Gdybym był kamperowcem i dysponował taką kwotą na zakup nie zastanawiałbym się długo
Jak brzydki? Świetny jest!
Piękny klasyk.Pragne go.
Mam wrażenie że autor tego artykułu nie widział brzydkich samochodów, a temu tutaj nic nie brakuje , chętnie go przygarnę , a kampery nigdy nie były brzydkie tylko nie każdego na nie stać .
Multipla wśród kamperów