Ronda coraz częściej zastępują klasyczne skrzyżowania. Dzięki nim ruch jest bardziej płynny i dochodzi do mniejszej liczby niepokojących zdarzeń.
Aby zapewnić odpowiedni poziom bezpieczeństwa na rondzie, należy przestrzegać przepisów. Teoretycznie, w przypadku konwencjonalnych skrzyżowań można mówić tak samo, ale ruch okrężny daje mniej szans na potencjalne pomyłki. Poza tym, ogranicza występowanie kursów kolizyjnych do minimum.
Na środku zazwyczaj znajdują się różne zdobienia, roślinność, pomniki i innego rodzaju obiekty otoczone krawężnikami, które uniemożliwiają jazdę bezpośrednio na wprost. Te prostsze ronda są jednak pozbawione takich rozwiązań.
W niektórych miejscach można spotkać tylko kawałek kostki brukowej w kształcie koła. To powinno oczywiście wystarczyć, skoro rondo poprzedzone jest odpowiednimi znakami, ale w praktyce bywa z tym różnie.
Kierowcy nie dostrzegają znaków lub je zwyczajnie lekceważą. Tak też było tym razem w Dankowicach (pow. Bielski) kiedy użytkownik dużego pojazdu musiał się zatrzymać, by nie doszło do zderzenia z czerwonym Tipo. Użytkownik włoskiego sedana pojechał na wprost. Niewiele brakowało do poważnych konsekwencji.
Ta sytuacja jednoznacznie pokazuje, że podczas jazdy konieczne jest dokładne analizowanie przestrzeni z każdej strony pojazdu – dla własnego bezpieczeństwa.