Bycie rodzicem to odpowiedzialne zajęcie i praca na trzy etaty. Krótko mówiąc, człowiek musi zachować czujność przez 24 godziny na dobę.
Na osiedlowych uliczkach też trzeba pilnować dzieci. Skoro istnieje jezdnia to jest duże prawdopodobieństwo, że ktoś z niej skorzysta. Niestety, nie każdy opiekun o tym pamięta. Czasami wystarczy tylko chwila nieuwagi.
Ta pani zajmowała się czymś w kabinie swojego pojazdu, gdy jej córka swobodnie chodziła po drodze. Kilkuletnia dziewczynka nie zwracała uwagi na otoczenie, co maksymalizowało ryzyko. Pamiętajmy, że potrącenie przy niskiej prędkości też może być tragiczne w skutkach.
Trzeba pilnować dzieci – cały czas
Nagrywający zdawał sobie sprawę z potencjalnego zagrożenie dlatego zwolnił i zaczekał, aż kobieta zorientuje się, że ktoś chce przejechać. W pewnym momencie dostrzegła inne auto i zabrała swoje dziecko z „kursu kolizyjnego”. Udało się uniknąć niepotrzebnych konsekwencji.
To zdarzenie teoretycznie nie zwiastowało kłopotów, ale wystarczyłoby, że kierowca się zagapi albo dziecko nagle wybiegnie zza maski pojazdu. Niewiele trzeba, by doszło do tragedii.
Niech to będzie przestroga dla wszystkich – zarówno rodziców, jak i użytkowników pojazdów. Na osiedlowych drogach i w strefach zamieszkania bardzo często można spotkać dzieci, które biegają lub jeżdżą na jednośladach. Nierzadko korzystają one z jezdni, co jest bardzo niebezpieczne. Trzeba zachować czujność.