Wojciech Krzemiński
Amerykańska terenówka była niezwykle przydatna podczas działań militarnych rodzimego wojska. Jej pierwsza generacja do dziś uchodzi za trwały, surowy i skuteczny pojazd. Później było już gorzej.
Prezentowany model określany jest jako japoński Hummer, który swoją sylwetką oraz gabarytami nawiązuje właśnie do pierwszego wcielenia kultowego samochodu ze Stanów Zjednoczonych. Wbrew pozorom, też jest cenny. Może nawet jeszcze bardziej.
Dlaczego? Powód jest prosty. Powstało znacznie mniej egzemplarzy tej maszyny. Dla przykładu, do Stanów Zjednoczonych trafiło pierwotnie tylko 150 sztuk w cywilnej wersji. To oczywiście zwiększa wartość rynkową, a co za tym idzie – zwraca uwagę kolekcjonerów.
Japoński Hummer na sprzedaż
Cóż to takiego? Przed Państwem Toyota Mega Cruiser, czyli samochód łudząco podobny do Hummera H1. Od razu warto zaznaczyć, że powstało około 3000 takich aut, z czego zaledwie około 15 procent przybrało formę cywilną. Reszta trafiła do flot wojskowych.
Ten konkretny samochód został sprowadzony do USA z Japonii w 2022 roku i przejechał łącznie 168 700 kilometrów. Można więc założyć, że ktoś go normalnie użytkował.
Japoński Hummer skrywa doładowaną jednostkę o pojemności 4,1 litra, która generuje 155 koni mechanicznych i 382 niutonometry. Potencjał silnika kierowany jest na obie osie za pośrednictwem czterobiegowej przekładni.
Jako że to prawdziwie terenowe auto, dysponuje reduktorem. Dodajmy, że Toyota Mega Cruiser ma aż trzy blokady (przednią, centralną i tylną). Zastosowano tu oczywiście więcej elementów niezbędnych do jazdy w trudnych warunkach poza asfaltem.
>Citroen Oli Concept. Francuski Hummer naszych czasów
Krótko mówiąc, jest to samochód dla tych, którzy nie lubią kompromisów. Z pewnością nie przekona do siebie fanów komfortu. Niemniej jednak stanowi bardzo ciekawą alternatywę dla współczesnych pojazdów off-roadowych.
Poza tym, jest gratką dla kolekcjonerów. Prezentowany egzemplarz trafił nawet na aukcję realizowaną przez Car & Bids. Według specjalistów, jego wartość może przekraczać 100 tysięcy dolarów, co wydaje się sporą sumą.
Podejrzewamy, że nowy nabywca nie będzie korzystał z pełnych możliwości tej Toyoty. Wydaje się, że prędzej zaparkuje ją w klimatyzowanym garażu i zaczeka aż nabierze ona jeszcze większej wartości.
