Ta brytyjska marka pozostaje bardzo prestiżową manufakturą, która zajmuje się wytwarzaniem naprawdę wyjątkowych maszyn. Czy klienci docenią także tę najnowszą z nich?
Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna. Morgan XP-1, bo właśnie o nim mowa, to zupełnie nowy twór, który pozostał wierny trójkołowej koncepcji. To jednak nie oznacza, że skrywa dobrze znaną i lubianą technologię.
Piękny styl retro robi wrażenie na niemal każdym. Front z klasycznymi błotnikami, wąskimi kołami, okrągłymi reflektorami oraz widocznymi elementami zawieszenia jest po prostu piękny.

Z tyłu, jak to w Morganie, jest już bardziej ascetycznie. Ta część karoserii przypomina kadłub łodzi. Urozmaicono ją jedynie niewielkimi elementami świetlnymi, które bardziej nawiązują do motocykli, niż samochodów.
Wnętrze? Proste, ale maksymalnie funkcjonalne. Nie ma tu za wielu zaawansowanych instrumentów pokładowych. Wszystko opiera się na cyfrowych wskaźnikach i prostej kierownicy. Poza tym, każdego konserwatywnego fana motoryzacji na pewno ucieszą fajne przełączniki. Tak, to detale, ale właśnie one tworzą odpowiednie wrażenie.
Morgan XP-1 – dane techniczne
Wspomniani konserwatywni klienci mogą nie być zachwyceni układem napędowym. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Morgan XP-1 skrywa silnik elektryczny. Jest to pojazd zero-emisyjny, który pokonuje każdy dystans hałasując jedynie oponami.
>Morgan Super 3 2022 oficjalnie. Silnik Forda, skrzynia Mazdy
Klasyczny design w połączeniu z elektrycznym napędem to dla wielu profanacja, ale trzeba zacząć przyzwyczajać się do nowej rzeczywistości. Istnieje coraz więcej firm zmieniających silniki spalinowe na elektryczne w autach zabytkowych. Popyt na takie usługi systematycznie wzrasta. Nic więc dziwnego, że producenci też mają w ofercie modele na prąd.

Prototyp, który widnieje na zdjęciach oferuje 134 konie mechaniczne. Przy masie wynoszącej 700 kilogramów wróży to spore wrażenia. Będzie je przerywać ładowanie, ponieważ bateria ma zaledwie 31 kWh pojemności. Tyle wystarcza na około 241 kilometrów – oczywiście podczas spokojnej jazdy. Podejrzewamy zatem, że jazda po torze byłaby przeliczana nie na kilometry, tylko na minuty.
Morgan XP-1 został wyposażony w nowe amortyzator Nitro, które mogą pracować pod większym obciążeniem. Kierowca ma do dyspozycji cztery tryby jazdy. Kiedy model trafi do produkcji? Brytyjczycy jeszcze nie ujawnili informacji na ten temat.


