Silniki wysokoprężne są w odwrocie. Wszystko za sprawą zaostrzających się norm emisji spalin. Wciąż jednak można kupić ciekawe auta z tymi jednostkami.
Oto trzy mocne kompakty z dieslem pod maską. Zacznijmy od tego czeskiego modelu. To Skoda Octavia Combi RS, która skrywa dwulitrowy motor TDI generujący 200 koni mechanicznych oraz 400 niutonometrów. Jego uzupełnieniem jest siedmiobiegowa skrzynia DSG, która przenosi te wartości na koła przednie. Do dyspozycji kierowcy jest procedura startu. Masa własna auta sięga 1528 kilogramów. W takiej konfiguracji auto kosztuje w Polsce 157 200 złotych. Co ciekawe, dokładając 10,5 tysiąca złotych można mieć napęd 4×4.
Volkswagen Golf GTD skrywa dokładnie ten sam układ, co czeska kuzynka. Dwulitrowy diesel TDI oddaje do dyspozycji 200 koni mechanicznych i 400 niutonometrów. Współpracuje z nim siedmiobiegowa skrzynia dwusprzęgłowa przekazująca moc na oś przednią. Auto posiada oczywiście system launch control. Ta konfiguracja winduje wagę Golfa do 1465 kilogramów. Co ciekawe, niemieckie auto jest tańsze od Skody – jego ceny startują od 153 690 złotych.
Z kolei BMW 120d oferuje dwulitrowy silnik Diesla produkujący 190 koni mechanicznych oraz 400 niutonometrów. Jego potencjał jest więc bardzo zbliżony. Tutaj także można liczyć na przedni napęd, ale automat jest klasyczny. Poza tym, nie ma systemu procedury startu. Bawarski kompakt waży 1475 kilogramów. Co ciekawe, nie pełni on roli sportowej odmiany w gamie i jest tańszy zarówno od Skody, jak i Volkswagena – kosztuje 146 00 złotych.
Czy różnice w osiągach będą znaczące? Odpowiedź na to pytanie daje poniższy materiał.