w

Mitsubishi Colt Performance Special. Bardzo ciekawa gra pozorów

Mitsubishi Colt Performance Special
Mitsubishi Colt Performance Special

Wszyscy mają pretensje do japońskiej marki, że ma w swojej gamie lekko zmodyfikowane modele francuskiego producenta. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że są to bardzo udane auta, które cieszą się dużym zainteresowaniem w swoich segmentach.

Czeski oddział tej firmy postanowił nawet wykorzystać rajdową historię i stworzyć edycję specjalną miejskiego modelu. I tak powstało Mitsubishi Colt Performance Special. Wydaje się, że nazwa jest nieco przesadzona, ale sama konfiguracja robi dobre wrażenie.

Już sama kolorystyka to coś wyjątkowego. Producent mówi o malowaniu, ale niewykluczone, że znaczna część zastosowanych elementów została pokryta okleiną. Tak czy inaczej, połączenie czerni, bieli i czerwieni zawsze jest dobrym pomysłem.

Mitsubishi Colt Performance Special
Mitsubishi Colt Performance Special

Do tego dochodzą wieloramienne felgi z logo marki, które przypominają kultowy wzór O.Z. Racing. Zastosowano także przedni splitter i nakładki progowe, aby japońsko-francuski twór wydawał się nieco niżej osadzony.

Summa summarum, projekt jest naprawdę przyjemny dla oka. Fakt, wciąż widać w nim Renault, ale atrakcyjności odmówić mu nie można. I to jest raczej najważniejsza sprawa dla potencjalnych klientów.

Mitsubishi Colt Performance Special – mały zastrzyk mocy

I tu można mówić o lekkim rozczarowaniu. Chętnie zobaczylibyśmy pod maską doładowaną jednostkę 1.3 TCe po wzmocnieniu, która spokojnie mogłaby wytwarzać około 180 koni mechanicznych. Niestety, sercem auta jest mniejszy silnik.

To doładowany benzyniak o pojemności 1,0 litra (również z rodziny Tce), który seryjnie generuje 99 koni mechanicznych i 160 niutonometrów. Można go fabrycznie dostać z instalacją LPG. Tu jednak oferuje nieco mniej ekonomiczny charakter.

Czeski oddział japońskiej marki postanowił zwiększyć jego potencjał do 127 koni mechanicznych i 222 niutonometrów. Niestety, nie podano, czy przenoszeniem mocy zajmuje się sześciobiegowa skrzynia manualna, czy bezstopniowy automat.

Osiągi też nie zostały podane, choć moc została potwierdzona na hamowni. Z pewnością można liczyć na lepszą dynamikę od tej w seryjnym wariancie. Jesteśmy ciekawi, jak duża będzie różnica w cenie oraz ile egzemplarzy powstanie. Wiele może zależeć od zainteresowania klientów.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Toyota Hilux Rangga

Toyota Hilux Rangga to piękna szakarada 100 000 złotych

Świąteczny prezent 2024

Świąteczny prezent 2024 na różną kieszeń. Większość dostępna od ręki