W naszym pięknym, nadwiślańskim kraju nie brakuje zdolnych blacharzy i lakierników potrafiących odwalić kawał dobrej roboty. Niestety, są też tacy, którzy potrafią wykazać się „negatywną kreatywnością” i sporą fantazją…
I oto przykład mogący uchodzić za podręcznikowy, jeśli ktoś będzie chciał zademonstrować, jak nie naprawiać karoserii. Na poniższym nagraniu znajdziecie Toyotę Camry, czyli japońskiego sedana o słusznych gabarytach. Prezentowany egzemplarz musiał uczestniczyć w jakiejś kolizji, bo uszkodzeniu uległy prawe tylne drzwi. Pewien artysta postanowił więc je… zaspawać wraz z progiem, a żeby nie rdzewiały, to jeszcze „pociągnął” bitexem. Efekt jest dość… kontrowersyjny i trudno sobie wyobrazić, że ktoś będzie chciał tak jeździć…
https://www.youtube.com/watch?v=S3E1wpx0BoM