Brytyjskie autko to jedna z ikon motoryzacji, która odegrała rolę nie tylko w rozwoju społeczeństwa i subkultur, ale też w motorsporcie.

Jest tym samym dla „Wyspiarzy”, czym Maluch dla Polaków. Krótko mówiąc, pojazd niezwykle ważny, tyle że znacznie lepszy pod każdym względem od naszego odpowiednika. A co powiecie na MINI Pick-up?

Taki pojazd użytkowy wzbudza więcej sympatii, niż jakikolwiek współczesny SUV czy crossover. Jest po prostu uroczy. A tej cechy nie ma praktycznie żaden samochód tego typu. Austin Mini Pick-up nie był pomysłem domorosłego tunera, tylko seryjnym modele, który powstał na przedłużonym podwoziu.

Za dwuosobową kabiną oferował skrzynię załadunkową. Był prosty i miał mieć maksymalnie ekonomiczny charakter. Nawet atrapa chłodnicy nie doczekała się chromowanego zdobienia. Łącznie stworzono 58 179 egzemplarzy MINI z tym nadwoziem.

Co ciekawe, prezentowany egzemplarz został pieczołowicie odrestaurowany i zmodyfikowany w klasycznym stylu. Jest na co dzień użytkowany – jego rolą jest dowożenie części do magazynu. Świetne auto zarówno dla kolekcjonera, jak i pasjonata.