Nie jest tajemnicą, że samochody tego producenta uchodzą za bardzo dopracowane pod względem właściwości jezdnych.
MINI Cooper jest tego dobrym przykładem. Ten niewielki hatchback potrafi świetnie wchodzić w zakręty, co sprawia, że daje sporo frajdy z jazdy. Nawet podstawowe wersje tego modelu pozwalają na zabawę. Skrywają bowiem sportowy charakter. Czy prezentowana odmiana potwierdzi to w teście łosia?
Pokonywanie zakrętów to coś innego, niż gwałtowana zmiana toru jazdy i powrót na ten pierwotny. takie wyzwanie jest nie do przejścia dla wielu współczesnych samochodów. MINI Cooper ma jednak precyzyjny układ kierowniczy i twarde zawieszenie, dlatego jeszcze przed próbą można było przypuszczać, że poradzi sobie całkiem dobrze.
MINI Cooper – test łosia
Okazało się, że wymagana przez testujących prędkość 77 km/h została osiągnięta bez trudu. Pachołki pozostały na swoich miejscach, a samochód nie wykazywał przesadnej podsterowności. Dopiero powyżej tej prędkości zaczęły się pewne problemy z utrzymaniem się pomiędzy słupkami.
Warto dodać, że MINI Cooper zaliczyło test łosia korzystając z opon Pirelli P Zero RSC 205/40 R18. Przypomnijmy, że prezentowana wersja skrywa 1,5-litrowy silnik benzynowy, który oddaje do dyspozycji 136 koni mechanicznych i 220 Nm. Za przenoszenie mocy na oś przednią odpowiada przekładnia automatyczna. W takiej konfiguracji można osiągać setkę w 8,1 sekundy i rozpędzać się do 210 km/h.
MINI Cooper jest oczywiście dostępne w Polsce. Jego ceny zaczynają się od 93 600 złotych.