Firma AC Schnitzer postanowiła oprzeć swój nowy projekt na otwartej wersji MINI.
Auto zostało polakierowane na zielono i oklejone czarno-czerwonymi pasami. Oprócz kilku ozdobnych wstawek, karoseria zyskała 19-calowe, 5-ramienne felgi. Zdecydowano się także na usztywnienie zawieszenia. Zmiany objęły także jednostkę napędową. Topowa odmiana (John Cooper Works) generuje teraz 265 KM, czyli o 34 więcej niż seryjny JCW. Wersja S może natomiast mieć 235 KM, co też jest słuszną wartością. Tuner zastosował także nowy układ wydechowy z możliwością regulacji dźwięku. I te zmiany należy uznać za bardzo pozytywne. W takiej konfiguracji MINI Cabrio powinno dać kierowcy jeszcze więcej frajdy. Niestety, ceny modyfikacji nie zostały ujawnione.