w

Militarna Tesla Cybertruck. Będzie oferowana w trzech wersjach z generatorem spalinowym

Militarna Tesla Cybertruck
Militarna Tesla Cybertruck

Czy samochody wojskowe mogą być elektryczne? Teoretycznie, ma to sens, nawet z perspektywy taktycznej, bo łatwiej w ciszy przedostać się w wybrane miejsce.

Nie jest jednak tajemnicą, że napędy akumulatorowe mają swoje wady. Wśród nich są ograniczony zasięg, długi czas ładowania, nadwaga czy ogólna wrażliwość konstrukcyjna. Niemniej jednak militarna Tesla Cybertruck robi dobre wrażenie i może sobie poradzić na placu boju.

Zacznijmy od tego, że nie są to jedynie wizualizacje niezależnego grafika. To projekt, który powstał dzięki współpracy firm Archimedes Defense i Up.Fit. Nosi nazwę Sting i jest przeznaczony do użytków rządowych, wojskowych oraz cywilnych.

Militarna Tesla Cybertruck
Militarna Tesla Cybertruck

To też oznacza, że będą mogły z niego korzystać zarówno służby, jak i klienci prywatni. Ceny nie zostały ujawnione, ale z pewnością tanio nie będzie. Warto jednak poznać te konfiguracje, bo naprawdę mają sporo sensu.

Od razu należy zaznaczyć, że planowane są trzy wersje samochodu. Ta najbardziej zaawansowana nazywa się Sting APC i oferuje wysoki poziom opancerzenia. To też oznacza przydatność podczas realizacji zadań bojowych w lokalizacjach „podwyższonego ryzyka”.

Militarna Tesla Cybertruck

I tu należy zacząć od eliminacji kluczowej wady takich pojazdów – konieczności podłączania do ładowarki. W tym przypadku udało się to ograniczyć do minimum, ponieważ militarna Tesla Cybertruck oferuje generator lotniczy AMP Drive G125TM 800 V. Dysponuje nim już Sting Baja, czyli pierwszy poziom konfiguracyjny tego pojazdu.

Generator można zasilać paliwem odrzutowym, biodieslem lub zwykłym olejem napędowym. Potrafi ładować akumulator trakcyjny z mocą 125 kW. Bazowa wersja przerobionego Cybertrucka ma posiadać także zakres modyfikacji przydających się poza asfaltem.

Militarna Tesla Cybertruck
Militarna Tesla Cybertruck

Jeszcze bardziej zaawansowaną jazdę terenową zapewni Sting Protector. Oprócz pakietu terenowego, zamontowano w nim pancerną płytę stalową, która potrafi wytrzymać ostrzał z karabinu kaliber 7,62 milimetra. Ten wariant jest przewidziany dla prywatnych odbiorców i rządów. Ma sprawdzić się w miejscach o „umiarkowanym zagrożeniu”. Można go nabyć zarówno z generatorem prądu, jak i bez.

Trzeci i najwyższy poziom zaawansowania oferuje wspomniany Sting APC. Bazuje na tym drugim (Protectorze), ale oferuje również ochronę przeciwminową i opancerzenie wytrzymujące ostrzał z karabinu maszynowego kaliber 14,5 milimetra. Podobnie jak pozostałe, występuje z generatorem i bez niego.

Debiut rynkowy samochodu nie został ujawniony. Nie wiadomo również, czy klient ma samemu dostarczyć fabryczną Teslę, czy od razu kupuje przerobione auto od producenta. Pozostaje więc poczekać na kolejne wieści.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Mercedes-Maybach SL 680 Monogram

Mercedes-Maybach SL 680 Monogram, czyli ekscentrycznie i ekskluzywnie

Kalmar 9X9

Kalmar 9X9 nie jest owocem morza. To restomod oferujący 917 KM