w

Mick Schumacher trafił do Mercedesa. Czy to następca Hamiltona?

Mick Schumacher Petronas Mercedes
Mick Schumacher trafił do Mercedesa. Czy to następca Hamiltona?

Nie ma wątpliwości, że Toto Wolf jest jedną z wiodących postaci w Formule 1 i najlepszym szefem, jaki pojawił się padoku w ostatnim ćwierćwieczu.

Tak, Mick Schumacher jest głównym bohaterem tego artykułu, ale nie byłby, gdyby nie pryncypał Mercedesa, który musiał wyrazić zgodę na ten transfer. Podejrzewamy, że mógł być to nawet jego pomysł. Dlaczego?

Toto Wolf to nie tylko charyzmatyczny człowiek, ale też znakomity strateg i wytrawny polityk. Ma też umiejętności wywierania wpływu i potrafi zarządzać wizerunkiem. Krótko mówiąc, jest trudnym partnerem do rozmów dla szefów innych zespołów znajdujących się w stawce.

I tu dochodzimy do Micka Schumachera, który został trzecim kierowcą w ekipie Mercedesa. Od razu pojawia się pytanie: po co? Inne zespoły nie rzucały się na kolana, by zakontraktować niemieckiego kierowcę – nawet w roli rezerwowego. Skąd więc taka decyzja?

Mick Schumacher i Toto Wolf
Nie ma wątpliwości, że to Toto Wolf wyciągnął rękę do Schumachera

Zakładamy trzy realne hipotezy, które nie muszą się wykluczać. Po pierwsze, Mercedes to niemiecka marka, która ma bardzo duże znaczenie dla „Królowej Wyścigów”. Nie ma dziś równie dobrze zarządzanego teamu, o czym świadczy naprawdę szybki powrót do walki o najwyższe lokaty po wybraniu nietrafionej koncepcji bolidu. Chęć posiadania w składzie kierowcy tego samego pochodzenia wydaje się więc naturalna.

Kolejny wątek dotyczy nacisku rodzimych mediów, które starały się wywierać wpływ nawet na Haasie. Możemy więc mówić o budowaniu dobrego PR-u wokół marki dzięki zakontraktowaniu syna siedmiokrotnego mistrza świata, który po prostu został na lodzie.

Przy trzecim założeniu niektórzy mogą szyderczo się uśmiechnąć. Toto Wolf być może dostrzegł w młodym Schumacherze coś, czego inni nie widzą. Czy rzeczywiście może być on następcą Hamiltona? Tak, choć to nie oznacza, że będzie mu równy.

Jeżeli jednak dojdzie do odejścia utytułowanego Brytyjczyka, to Schumacher może zająć jego miejsce i zostać numerem dwa. Rolę kierowcy wiodącego przejąłby bowiem Russell – co do nie ma najmniejszych wątpliwości.

Mick miał przebłyski, choć zdarzały mu się również poważne kraksy. Być może potrzebuje nabrania doświadczenia, by pokazać więcej. Czy będzie dla Russella tym samym, kim był Bottas dla Hamiltona? Dziś nie można tego wykluczyć. Pewnym jest jednak to, że Toto Wolf nie podejmuje takich decyzji na oślep.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Pościg policyjny zakończony kolizją

Policjant brał udział w pościgu. Nie wyhamował, uderzył w inne auto i niemal potrącił kolegę (wideo)

Alfa Romeo Sauber F1

Sauber ma nowego szefa. Następca Vasseura jeszcze nie został ujawniony