Flagowy SUV niemieckiego producenta został gruntownie zmodyfikowany przez nadwornego tunera.
Mercedes-Maybach GLS Brabus wyraźnie różni się od seryjnej wersji tego biżuteryjnego modelu. Pierwowzór ociekał chromem i odważnymi połączeniami kolorystycznymi. Tymczasem przeróbki zaowocowały niemal wszechobecną czernią.
No dobrze, jest kilka srebrnych wstawek, ale znikają one w mroku całej reszty. To nie oznacza, że auto wygląda źle – wręcz przeciwnie, nawet lepiej. Trudno jednak dostrzec sens w przerabianiu GLS-a na Maybacha i powracaniu do tego, co można było zrobić z GLS-em przed nadawaniem mu luksusowego charakteru. Mamy oczywiście na myśli sam design.
Dopieszczone wnętrze
W środku bowiem nietrudno uzasadnić wykorzystanie tej koncepcji. Kabina zyskała nowe obicia tapicerskie, które uzupełniono pikowaną skórą. Nie zabrakło również dekorów z włókna węglowego, które nadają sportowy sznyt.
Wydaje się, że najlepiej podróżować w drugim rzędzie. Właśnie tu znajdziemy poduszki (nawet lędźwiowe, systemy masażu, podnóżki, trzy ekrany, lodówkę, i możliwości konfiguracyjne zapewniające transformację fotela w leżankę. Raczej nie chce się wysiadać.
Mercedes-Maybach GLS Brabus – mocy nie brakuje
Pod maską tego potwora mieszka czterolitrowe V8. Przynajmniej tak było w przypadku oryginału. Brabus 900 otrzymał konstrukcję rozwierconą do 4,5 litra. Oprócz tego zastosowano nowe mapy, dostrojenie turbosprężarek, układ wydechowy, zmieniony dolot i większe tłoki.
Efekty? Znaczące. Mercedes-Maybach GLS Brabus oddaje do dyspozycji 888 koni mechanicznych oraz 1250 niutonometrów. Przenoszeniem mocy na obie osie zajmuje się dziewięciobiegowa przekładnia automatyczna.
Zobacz także: Brabus 900 Rocket Edition to GLE Coupe na sterydach. Nawet felgi robią wrażenie!
Osiągi są satysfakcjonujące. Niemiecki SUV przyspiesza do setki w 4,2 sekundy, co oznacza skok o 0,7 sekundy w porównaniu do „zwykłego” Maybacha. Prędkość maksymalna została elektronicznie ograniczona do 320 km/h. I trudno się temu dziwić – przecież trzeba jeszcze zatrzymać tego kolosa.
Cena tego wyjątkowego tworu nie została ujawniona. Można ją uzyskać po wypełnieniu formularza na oficjalnej stronie Brabusa. Możemy być jednak pewni, że tanio nie będzie.