Każdy z fanów motoryzacji doskonale wie, że Mercedes-AMG GT R to wyjątkowo skuteczna, torowa maszyna.
Adrenalinę może jednak generować nie tylko podczas wykręcania jak najlepszych czasów. Skoro ma tyle mocy, która trafia na oś tylną, to z pewnością pozwala na odrobinę zabawy… Wiecie, co mam na myśli, prawda? Pewnie, że tak. Nie jesteście jednak jedyni. Najlepszym tego dowodem jest kierowca jednej ze sztuk niemieckiego supersamochodu. W pewien deszczowy dzień udał się on na Nurburgring. W takich warunkach wydajność napędu na tylną oś nie jest zbyt istotna, bo i tak rekordu nie da się pobić. Można za to poćwiczyć jazdę w kontrolowanych poślizgach. Zobaczcie sami: