Znany niemiecki tuner wziął na swój warsztat kultową terenówkę z gwiazdą na masce – Mercedesa Klasy G.
Gelenda została pomalowana na żółto i uzupełniona czarnymi wstawkami (dach, błotniki, zderzaki, osłony, listwy). Nie zabrakło też 22-calowych, wieloramiennych felg – również w ciemnym kolorze. We wnętrzu zagościła natomiast pikowana skóra, dodatki z włókna węglowego i żółte przeszycia nawiązujące stylistycznie do karoserii.
Największe modyfikacje odbyły się jednak pod maską. V8 o pojemności 5,5 litra otrzymało nowe oprogramowanie oraz podzespoły, wśród których znalazły się wydajniejszy układ chłodzenia. Wszystkie zabiegi zaowocowały wzrostem potencjału z 571 KM i 760 Nm do aż 850 KM i 1350 Nm. Teraz topowa G-Klasa osiąga pierwszą setkę w zaledwie 3,6 sekundy (szybciej niż AMG GT S) i rozpędza się do 285 km/h.