Wojciech Krzemiński
To jeszcze hiper- czy już ultrasamochód? McLaren znowu zaskoczył świat i pokazał projekt, który sprawia, że oczy otwierają się szerzej…
Oto Speedtail, czyli najbardziej zaawansowany model, jaki stworzyła brytyjska marka. Już sam wygląd jest wyjątkowy, co uwydatniają proporcje. Tylny zwis jest dłuższy niż przedni, a linia dachu ma bardzo duży kąt opadania. Do tego dochodzą liczne przetłoczenia i elementy podporządkowane aerodynamice. Całe nadwozie wykonano z włókna węglowego. Kosmos…
We wnętrzu też jest oryginalnie. Fotel kierowcy umieszczono centralnie. Sąsiadują z nim jeszcze dwa miejsca pozbawione regulacji. Kokpit ma normalną kierownicę, wyświetlacz z wskaźnikami i dwa ekrany multimedialne. Projekt przypomina trochę to, co widzą przed sobą piloci samolotów. Choć auto jest absurdalnie długie, nie ma zbyt dużo miejsca na ekwipunek – konstruktorzy stworzyli dwa bagażniki o łącznej pojemności 262 litrów.
Największe wrażenie robi jednak układ napędowy. Fundamentem całego układu jest doładowane V8 o pojemności 4 litrów. Wspiera je jednostka elektryczna. Łączna moc zestawu? Aż 1050 KM. Dzięki tej wartości, ważący 1430 kg Speedtail rozpędza się do 300 km/h w zaledwie 12,8 sekundy (prawie 4 sekundy szybciej niż topowy P1). Prędkość maksymalna wynosi natomiast 403 km/h.
W sumie powstanie 106 egzemplarzy (tyle samo, co w przypadku modelu F1) tego wyjątkowego modelu i każdy z nich będzie dostosowany do indywidualnych wymagań klienta. Warto zaznaczyć, że inżynierowie położyli nacisk przede wszystkim na możliwość użytkowania auta w warunkach drogowych, a nie torowych, dlatego normalna jazda będzie jak najbardziej możliwa.
