Brytyjski potentat samochodów sportowych przedstawił światu kolejne dzieło. Oto nowa generacja McLarena GT w pełnej okazałości.
Samochód jest odważną interpretacją aktualnego nurtu stylistycznego marki. Wszechobecne przetłoczenia sprawiają, że karoseria wygląda bardzo dynamicznie. Imponują także boczne wloty powietrza łączące się z tylnymi błotnikami. Świetnie prezentuje się również oświetlenie, które zarówno z przodu, jak i z tyłu jest bardzo wąskie, wręcz minimalistyczne.
We wnętrzu dominują oczywiście dwa ekrany – jeden z nich odpowiada za wskaźniki, a drugi integruje z multimediami. W oczy rzucają się także pokrętła, które z pewnością konfigurują wszystkie istotne układy dostępne w samochodzie. Ciekawie prezentują się też dysze nawiewu, przypominające silniki odrzutowe. Na drzwiach dominują natomiast osłony głośników o słusznych rozmiarach.
Najważniejszy jest oczywiście silnik. To 4-litrowa jednostka V8 generująca 620 KM i 630 Nm momentu obrotowego. Cały potencjał trafia na oś tylną dzięki 7-biegowej przekładni dwusprzęgłowej. Sprint do pierwszej setki zajmuje zaledwie 3,2 sekundy. Wrażenia z jazdy muszą być imponujące. GT będzie też w miarę komfortowy, ponieważ wyposażono go w system Optimal Control Theory, który monitoruje nawierzchnię przed samochodem i błyskawicznie dostosowuje nastawy amortyzatorów.
Chętni mogą już składać zamówienia. W Stanach Zjednoczonych ceny nowego McLarena startują od 210 tysięcy dolarów. Pierwsze sztuki powinny wyjechać na drogi w ostatnim kwartale tego roku.