Ten szalony rajd zawsze przyciąga tłumy i stanowi jedno z największych wyzwań w sporcie motorowym.
Nie jest łatwo przygotować samochód na Pikes Peak. Wszystko za sprawą zmian wysokości, temperatur i ciśnienia. Do tego dochodzą trudne zakręty i strome zbocza. Kierowca musi dać z siebie absolutnie wszystko. Mazda3 o mocy 1200 KM ma jednak pomóc jednemu z nich w zdobyciu szczytu i osiągnięciu dobrego rezultatu.
Pomysł na ten projekt to zasługa Michaela Widdetta, nowozelandzkiego driftera. Fundamentem japońskiego samochodu jest silnik Wankla. Konstrukcja z wirującymi tłokami ma radzić sobie z bardzo niskim ciśnieniem, które zawsze jest problemem na dużej wysokości.
Mazda3 Pikes Peak z nieoczywistym napędem
Wydawałoby się, że w takich warunkach najlepszym rozwiązaniem jest napęd na obie osie. Widdett uznał jednak, że dobrym pomysłem jest RWD. Czy przekazywanie takiego potencjału jedynie na tylną oś sprawdzi się na krętej, unoszącej się drodze? No cóż, mam pewne wątpliwości, ale pamiętajmy, że to auto przygotowane przez driftera.
Grafiki tego projektu zdradzają już sporo szczegółów. Nadwozie wyposażono w zaawansowany projekt aerodynamiczny, który musi wygenerować odpowiedni docisk. Oprócz tego zastosowane zostaną odpowiednie koła i obniżone zawieszenie.
Co ciekawe, auto wciąż będzie posiadać pięciodrzwiowe nadwozie i cztery miejsca w kabinie, mimo że podczas przejazdu nie może być pasażerów.