Kolejna generacja Mazdy 3 została oficjalnie zaprezentowana. Jeśli mam być szczery, to nie spodziewałem się aż takiej spójności z odmianą koncepcyjną…
Styliści Mazdy są w formie odkąd poznaliśmy linię KODO. Nowa „Trójka” podnosi jednak poprzeczkę jeszcze wyżej. Jest rozwinięciem poprzedniej koncepcji, ale prezentuje się znacznie odważniej i przykuwa wzrok z każdej strony. Przód auta oferuje zadziorne spojrzenie wąskich reflektorów i ogromny grill sięgający do dolnych partii zderzaka.
Z tyłu wersji hatchback znajdziemy podłużne lampy z atrakcyjnym wypełnieniem, zderzak z czarną wstawką oraz mocno pochyloną szybę, nad którą znalazła się pokaźna lotka. Spore wrażenie robi też profil, który ozdabiają ogromny tylny słupek, opadająca linia dachu i wąskie przeszklenia. Z kolei sedan oferuje wyraźnie zaznaczone krawędzie klapy bagażnika i równie atrakcyjne detale. Bez wątpienia to najładniejszy czterodrzwiowy gracz w swoim segmencie.
Co istotne, wiele dzieje się także w kabinie. Kokpit ma bardzo przyjemną, minimalistyczną formę. Przed kierownicą z wąskim wieńcem umiejscowiono czytelne zegary. Tuż obok, na szczycie konsoli centralnej, znajduje się ekran multimedialny zintegrowany z panelem umieszczonym pomiędzy fotelami. Pod nim wygospodarowano przestrzeń na przyciski i pokrętła klimatyzacji oraz półkę. W oczy rzuca się także duży podłokietnik. Trudno mówić na tym etapie o przestronności, ale przedstawiciele Mazdy obiecują, że będzie nieco więcej miejsca niż dotychczas.
W gamie jednostek napędowych znajdziemy benzyniaki z rodzin SKYACTIV-G o pojemnościach 1,5, 2,0 oraz 2,5 litra. Ofertę uzupełnia diesel 1.8 SKYACTIV-D. Tajemnicą owiana jest silnik 2.0 SKYACTIV-X z systemem Spark-Controlled Compression Ignition. Ma on łączyć kluczowe zalety benzyniaków i diesli. Silniki będą współpracować z 6-biegowymi manualami lub automatami o tej samej liczbie przełożeń. Jeszcze nie wiadomo, które z nich trafią na nasz rynek.
Nowa Mazda 3 zapowiada się naprawdę świetnie. Już w połowie grudnia powinniśmy poznać jej cennik. Czekamy!