Takiego powrotu raczej nikt nie przewidywał. A jednak, 54-letni inżynier z dużym doświadczeniem w sporcie motorowym znów będzie kluczową postacią w zespole F1.
Mattia Binotto powraca! Minęły dwa lata od jego odejścia z Ferrari. Przypomnijmy, że na jego miejsce został zatrudniony Fred Vasseur, który nieco poprawił sytuację (pod względem organizacyjnym), ale wciąż jest daleki od walki o mistrzostwo. Team, którym zarządza jest aktualnie trzecią lub nawet czwartą siłą w padoku.
Praktycznie cała poważna kariera Binotto opierała się na Scuderia Ferrari. To właśnie w tej ekipie odnosił największe sukcesy i piął się po szczeblach kariery. Gdy został szefem zespołu w 2019 roku (po zastąpieniu Maurizio Arrivabene), miał przed sobą najtrudniejsze zadanie. Niestety, mimo dobrego bolidu, nie zdołał wygrać rywalizacji z Red Bullem, który nie popełniał równie dużych błędów strategiczno-organizacyjnych.
Mattia Binotto w nowym zespole
Dla niektórych może być więc zaskoczeniem, że nie do końca udana misja włoskiego inżyniera pozwoli mu wrócić na właściwe tory. Okazało się, że to Audi obdarzyło go zaufaniem. Przypomnijmy, że marka z Ingolstadt zainwestowała w powrót do F1 i połączyła siły z Sauberem. W odróżnieniu od Alfa Romeo, nie ma być jedynie sponsorem tytularnym, tylko zaangażowanym strukturalnie włodarzem, który pozwoli osiągać sukcesy.
Ekipa Saubera ma doświadczonych inżynierów i duży potencjał, ale jest raczej przeciętnie zarządzana, ma średnich kierowców (Zhou i Bottas) i brakuje jej ambicji. Gdy do towarzystwa dołączy Audi, może być znacznie lepiej.
Binotto nie jest idealnym szefem zespołu, ale z pewnością ma duże doświadczenie i potrafi dobrać właściwy kierunek techniczny. Jeżeli jego uzupełnieniem będzie ktoś świetny w kwestiach strategicznych i organizacyjnych, to Audi Sauber ma szanse na to, by namieszać w stawce.
Przypomnijmy, że oprócz Binotto do ekipy dołączył Nico Hulkenberg. Przymierzany do niej jest także Carlos Sainz, który wstrzymuje się z decyzją (z nadzieją na lepsze, bardziej pewne miejsce). Wszystko powinno jednak rozegrać się zaraz po przerwie wakacyjnej.