Supersamochody wzbudzają ogrom emocji. Są piękne i piekielnie szybkie, co przyciąga wszystkich fanów motoryzacji.
Niektóre z nich charakteryzuje wyjątkowo mała liczba produkcyjna. Świetnym tego przykładem może być Rimac Concept One, który w 2013 roku został najszybszym autem elektrycznym na świecie. Ten wyjątkowy, chorwacki model skrywa cztery silniki, które generują 1088 KM i 1600 Nm. Dzięki tym wartościom, sprint do pierwszej setki trwa zaledwie 2,5 sekundy. Z kolei prędkość maksymalna wynosi 340 km/h. Takiego potencjału nie okiełznał sam Richard Hammond, który na jednym z zakrętów wypadł z drogi.
W chwili debiutu lista chętnych była więc dłuższa, niż liczba egzemplarzy, które miały zostać zbudowane. Szansą dla tych, którzy się nie załapali jest rynek wtórny. I właśnie nadeszła taka okazja, ponieważ Manhattan Motorcars wystawił na sprzedaż jedną ze sztuk.
Cena? 1,6 miliona dolarów, co przy aktualnym kursie oznacza wydatek niemal 6,5 miliona złotych. Czy znajdzie się chętny? Auto zdrożało od chwili debiutu, ale stanowi dobrą inwestycję, bo nie straci na wartości.