Do fatalnego zdarzenia drogowego doszło wczoraj w godzinach porannych na alei Tysiąclecia w Lublinie.
Jeden z kierowców przemieszczających się dwupasmową jezdnią postanowił zahamować, by przepuścić pieszego. Niestety, użytkownik starego Volkswagena nie zrobił tego samego – jechał z wysoką prędkością, jak gdyby nigdy nic.
Gdy dostrzegł pieszego, zaczął gwałtownie wytracać prędkość, ale było już za późno. Doszło do poważnego potrącenia, w wyniku którego poszkodowany z licznymi obrażeniami trafił do szpitala.
To kolejne zdarzenie, które ujawnia, jak niewiele trzeba, by doszło do tragedii. Kierowca nie wykazał się ostrożnością, ale zachowanie mężczyzny na przejściu też nie było odpowiednie. Nie spojrzał, czy na drugim pasie nie ma zagrożenia, a powinien. Pamiętajmy, że przepisy nie ochronią ani życia, ani zdrowia.