Jeden z najlepszych kierowców Formuły 1 młodego pokolenia postanowił złożyć podpis pod nowym dokumentem.
Lando Norris przedłużył kontrakt z McLarenem. I to jest dobra wiadomość. Propozycja zapadła oczywiście ze strony zespołu, który zdawał sobie sprawę, że Brytyjczyk jest bardzo cennym partnerem i nie warto dawać mu odejść.
Ma zaledwie 22 lata i całą karierę przed sobą. Ma już na koncie świetne wyniki – w tym zwycięstwa. Mimo że pochodzi z bogatej rodziny (co ułatwiło mu wejście do stawki), jego obecność jest w pełni uzasadniona zarówno wynikami, jak i umiejętnościami.
Kontrakt przedłuża szanse
Nie jest tajemnicą, że każdy kontrakt ma zawartą klauzulę wyjścia. Niewykluczone, że jest ona związana z dyspozycją McLarena lub pieniędzmi. Krótko mówiąc, jeżeli zespół będzie zawodził, to być może Norris będzie mógł odejść. Takie paragrafy nie są jednak ujawniane.
Co ciekawe, Norris potwierdził, że były rozmowy z innymi zespołami, ale żadna z nich nie doszła do zaawansowanej fazy. Mogła to być strategia menadżera, która wymuszała ruch ze strony McLarena (by nie stracić dobrego kierowcy).
Z drugiej jednak strony, zarówno Red Bull, jak i Mercedes mogłyby interesować się 22-letnim Brytyjczykiem. Skąd ten wniosek? Hamilton nie będzie jeździł wiecznie (i ma obok siebie Russella), a Perez również nie jest już młodym prospektem, który ma szanse na tytuł. Aczkolwiek Lando nie ujawnił z kim toczył rozmowy.
McLaren wykonał więc dobry ruch i na pewno nie straci na swojej decyzji. Z kolei Norris zapewnił sobie bezpieczeństwo na najbliższe lata. Pozostaje liczyć, że zespół wykonał dobrą pracę i nowy bolid, który został dostosowany do najnowszego regulaminu będzie mógł konkurować z najlepszymi.