To posunięcie ze strony producenta ma bardzo dużo sensu. Nie dość, że pasuje wizerunkowo do modelu, to jeszcze jest świetnym elementem marketingu. Do tego, może przynieść sukces sportowy.
Land Rover Defender Dakar 2026 to nie jest kolejna edycja specjalna. Będzie to wyczynowa konfiguracja kultowego modelu, która stanie na starcie najsłynniejszego rajdu na świecie. Czy zdoła zwyciężyć? To zależy nie tylko od niej, ale też kierowców, mechaników i szczęścia.
Co istotne, brytyjska marka wprowadzi zespół fabryczny. Jej udział będzie jednak znacznie szerszy, niż może się wydawać. Land Rover zamierza dostarczyć również flotę pojazdów dla organizatorów i mediów – już od 2025 roku.
„Nasz pierwszy raz z fabrycznym udziałem w Dakarze oznacza, że jesteśmy na samym początku naszej podróży. Zdajemy sobie sprawę, ile musimy się nauczyć i osiągnąć, zanim wystartujemy w 2026 roku, ale jesteśmy już na dobrej drodze i nie możemy się doczekać przygody” – stwierdził dyrektor zarządzający Jaguar Land Rover Motorsport, James Barclay.
Land Rover Defender Dakar 2026
Na tym etapie już ujawniono, że umowa między organizatorami a potentatem motoryzacyjnym ma obowiązywać w latach 2025-2028. Celem jest oczywiście wzmocnienie wizerunku oraz osiągnięcie jak najlepszego wyniku w Rajdzie Dakar.
Land Rover Defender Dakar 2026 będzie znacząco różnił się od seryjnego modelu. Należy spodziewać się zupełnie innych układów zawieszenia, kierowniczego czy hamulcowego. Samochód zostanie wyposażony w klatkę, wszelkie systemy wsparcia i dodatkowe rozwiązania z zakresu bezpieczeństwa, które spełnią warunki homologacyjne.
Jednocześnie straci liczne wyposażenie, które w warunkach wyczynowych w ogóle się nie przyda, a zwiększa masę własną pojazdu. Podejrzewamy, że rajdowy Defender otrzyma silnik V8 o pojemności 4,4 litra, który potrafi generować 626 koni mechanicznych. Nie można wykluczyć także hybrydy opartej na jednostce benzynowej – aby lepiej dopasować się do aktualnych czasów.
Rajd Dakar 2025 zacznie się już 3 stycznia. To już 47. edycja tego wyjątkowego wydarzenia. Zgodnie z planem ma potrwać dwa tygodnie, czyli do 17 stycznia. Start jest zaplanowany w Biszy w Arabii Saudyjskiej.