Choć ten kultowy model doczekał się współczesnej generacji (opartej na Fiacie Bravo), wszyscy wracają pamięcią do tej pierwszej – jedynej słusznej.
Co jakiś czas pojawiają się niezależne projekty nawiązujące do tego świetnego samochodu. Wtedy też nietrudno o nostalgiczne wspomnienia fanów motoryzacji, którzy uwielbiali oglądać rajdy. Teraz do sieci trafiły kolejne ciekawe grafiki będące wizją Automobili Amos. Oto Lancia Delta Safarista.

Wierzcie lub nie, ale to auto wyjedzie na drogi. Co więcej, doczeka się krótkiej serii 10 sztuk, które trafią do zamożnych klientów. Warto dodać, że bazą ma być prawdziwa Delta Integrale 16V. Sama transformacja kosztowała 570 000 euro. A jeszcze trzeba doliczyć horrendalne koszty związane z nabyciem tego niezwykłego pojazdu.
Lancia Delta Safarista – jeszcze więcej szaleństwa!
Modyfikacje są bardzo rozległe. Lancia Delta Safarista ma trzydrzwiowe nadwozie z włókna węglowego – oczywiście poszerzone. Nie mogło zabraknąć zwiększonego prześwitu oraz terenowych opon. W oczy rzucają się przeprojektowane zderzaki i błotniki.

W kabinie również nie zabrakło istotnych zmian. Znalazła się tam klatka bezpieczeństwa, kubełkowe fotele z wielopunktowymi pasami bezpieczeństwa, cyfrowe wskaźniki, sportowy hamulec ręczny, tapicerka z Alcantary i pełnowymiarowe koło zapasowe.

Modyfikacjom uległ też silnik. Otrzymał nowy układ chłodzenia wodą, olejem i powietrzem. W parze z nim występuje sekwencyjna przekładnia, która kieruje moc na cztery koła. Inżynierowie zastosowali tu wzmocnione dyferencjały nadające się do rajdowych obciążeń. Aby Lancia Delta Safarista mogła się zatrzymać, wyposażono ją w lepsze hamulce.
Czy znajdzie się dziesięciu chętnych na przerobienie kultowej maszyny? No cóż, pytanie pozostaje otwarte. Na pewno jest to bardzo ciekawy pomysł, ale wymaga sporego poświęcenia.