w

Lancia Delta Safarista. Retro naszych czasów

Lancia Delta 2022
Lancia Delta Safarista. Retro naszych czasów

Choć ten kultowy model doczekał się współczesnej generacji (opartej na Fiacie Bravo), wszyscy wracają pamięcią do tej pierwszej – jedynej słusznej.

Co jakiś czas pojawiają się niezależne projekty nawiązujące do tego świetnego samochodu. Wtedy też nietrudno o nostalgiczne wspomnienia fanów motoryzacji, którzy uwielbiali oglądać rajdy. Teraz do sieci trafiły kolejne ciekawe grafiki będące wizją Automobili Amos. Oto Lancia Delta Safarista.

Delta Safarista
Samochód oparto na oryginalnej Delcie Integrale

Wierzcie lub nie, ale to auto wyjedzie na drogi. Co więcej, doczeka się krótkiej serii 10 sztuk, które trafią do zamożnych klientów. Warto dodać, że bazą ma być prawdziwa Delta Integrale 16V. Sama transformacja kosztowała 570 000 euro. A jeszcze trzeba doliczyć horrendalne koszty związane z nabyciem tego niezwykłego pojazdu.

Lancia Delta Safarista – jeszcze więcej szaleństwa!

Modyfikacje są bardzo rozległe. Lancia Delta Safarista ma trzydrzwiowe nadwozie z włókna węglowego – oczywiście poszerzone. Nie mogło zabraknąć zwiększonego prześwitu oraz terenowych opon. W oczy rzucają się przeprojektowane zderzaki i błotniki.

Lancia Delta Safarista - wnętrze
Wnętrze ma nową klatkę i kubełkowe fotele

W kabinie również nie zabrakło istotnych zmian. Znalazła się tam klatka bezpieczeństwa, kubełkowe fotele z wielopunktowymi pasami bezpieczeństwa, cyfrowe wskaźniki, sportowy hamulec ręczny, tapicerka z Alcantary i pełnowymiarowe koło zapasowe.

Lancia Delta Safarista
Nie zabrakło również pełnowymiarowego koła zapasowego

Modyfikacjom uległ też silnik. Otrzymał nowy układ chłodzenia wodą, olejem i powietrzem. W parze z nim występuje sekwencyjna przekładnia, która kieruje moc na cztery koła. Inżynierowie zastosowali tu wzmocnione dyferencjały nadające się do rajdowych obciążeń. Aby Lancia Delta Safarista mogła się zatrzymać, wyposażono ją w lepsze hamulce.

Czy znajdzie się dziesięciu chętnych na przerobienie kultowej maszyny? No cóż, pytanie pozostaje otwarte. Na pewno jest to bardzo ciekawy pomysł, ale wymaga sporego poświęcenia.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kia Carens 2022

Kia Carens 2022 oficjalnie. Teraz bliżej crossovera

Droid Hyundai

Oto Droid Hyundaia. Może zastąpić kelnera i nie potrzebuje napiwków