Nie jest tajemnicą, że najlepiej sprzedającym się samochodem w gamie włoskiego producenta jest SUV.
To ogólnoświatowy trend, który dotyczy również marek specjalizujących się w tworzeniu sportowych modeli. Zerwanie z konserwatywnym podejściem okazało się finansowym strzałem w dziesiątkę. Mimo pandemii, marka notuje rekordy sprzedaży. Wielu nabywców decyduje się na tuning własnych egzemplarzy, żeby skuteczniej wyróżnić się z tłumu. To Lamborghini Urus ma 840 koni mechanicznych.
Przypomnijmy, że seryjna sztuka posiada czterolitrowy silnik o 641 koni mechanicznych, ośmiobiegowy automat i napęd na obie osie. Taki zestaw umożliwia osiąganie setki w 3,6 sekundy i rozpędzanie się do 305 km/h.
Zmodyfikowane Lamborghini Urus
Prezentowany egzemplarz został podkręcony o niemal 200 koni. To naprawdę pokaźna różnica, która może mieć znaczenie w próbach związanych z dynamiką. Potwierdza to test drogowy prosto z niemieckiej autostrady bez ograniczeń prędkości.
Kierowca bez problemu rozwinął tym autem 329 km/h. Aż trudno uwierzyć, że tak szybko może pędzić tak duży SUV, którego waga sięga 2200 kilogramów. Lamborghini Urus o mocy 840 koni mechanicznych może zaskoczyć na prostej prawdziwe supersamochody, a przy tym oferuje akceptowalną przestrzeń w dwóch rzędach, stosunkowo duży bagażnik i większy prześwit.
Nic więc dziwnego, że auto cieszy się bardzo dużą popularnością wśród zamożnych klientów. Ceny nie są jednak niskie. Nawet używane egzemplarze kosztują blisko 1,5 miliona złotych.