w

Lamborghini Huracan przechodzi do historii. Cała podaż wyprzedana

Lamborghini Huracan
Lamborghini Huracan przechodzi do historii. Cała podaż wyprzedana

Nie ma wątpliwości, że to jeden z najlepszych modeli w historii włoskiej marki. Nie tylko ją spopularyzował, ale też rozpowszechnił w garażach, a co za tym idzie – pozwolił zarobić naprawdę grube miliony.

Lamborghini Huracan, czyli najmniejszy sportowiec w gamie, doczekał się sporej liczby konfiguracji oraz unikatowych edycji specjalnych. To dziś najczęściej spotykany model tego producenta na drogach całej Europy.

Nie jest tak egzotyczny, jak Aventador ani praktyczny i modny, jak Urus, ale ma w sobie zwinność i zdolności, których brakuje w tamtych modelach. Nic więc dziwnego, że tak często był wybierany przez klientów.

Lamborghini Huracan – rozdział zostanie zamknięty

Włosi ujawnili, że cała podaż rynkowa przewidziana dla tego samochodu została już wyprzedzana. Krótko mówiąc, jeżeli chciałbyś nabyć nowego Huracana, pozostają Ci oferty z rynku wtórnego. No chyba, że ktoś anuluje swoje zamówienie. Wtedy jednak takie auta rozchodzą się pocztą pantoflową.

>Elektryczne Lamborghini w planach. To nie będzie SUV

Komunikat ujawniający wyniki sprzedaży z pierwszego kwartału tego roku ujawnia, że Lamborghini dostarczyło łącznie 2623 pojazdy, co jest najlepszym wynikiem w historii. Oczywistym jest, że prawdziwą bombą jest Urus, który świetnie wpisuje się w aktualnie panujące trendy, ale Huracan, mimo wieku, też cieszył się dużym wzięciem – do samego końca.

Lamborghini Huracan Sterrato
Lamborghini Huracan Sterrato

Po 10 latach od oficjalnego debiutu, następca Gallardo przejdzie na emeryturę. Do końca 2024 roku ma postępować elektryfikacja spalinowych układów napędowych Lamborghini. Pierwszy model zasilany tylko prądem ma natomiast pojawić się w drugiej połowie tej dekady.

Tak naprawdę ta transformacja już trwa, czego dowodem jest Revuelto, następca Aventadora, który niedawno ujrzał światło dzienne. Wkrótce dołączą do niego kolejni hybrydowi bracia. Podejrzewamy więc, że czas wzrostów u Lamborghini jeszcze nie ma swojego finiszu.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Niecierpliwy kierownik robił, co mógł, ale nie uległ samemu sobie

Niecierpliwy kierownik robił, co mógł, ale nie uległ samemu sobie. „Wyżył się klaksonem” (wideo)

BMW R 18 Roctane

BMW R 18 Roctane. Kolejna wariacja bawarskiego cruisera