Sytuacja rosyjskiego przemysłu motoryzacyjna jest daleka od pożądanej. Kryzys wywołany konfliktem zbrojnym i unijnymi sankcjami daje się we znaki tamtejszym producentom. Nic nie wskazuje na to, by doszło do szybkiej poprawy.
Liczne koncerny postanowiły zawiesić lub porzucić działalność na terenie kraju zarządzanego przez 71-letniego dyktatora. Tak też było z Renault, które postanowiło sprzedać udziały AvtoVAZ. Rosjanie stwierdzili, że będą ratować sytuację, czego jednym z efektów jest Łada Iskra.
Francuzi postąpili bardzo szlachetnie, ale fakty są takie, że nie było innego rozwiązania. Ponieśli straty (jak każda europejska firma samochodowa, która tam zainwestowała), jednakże byłyby one jeszcze większe, gdyby wstrzymali się z tą decyzją.
>Rosyjski Citroen C5 Aircross? Moskwa produkuje francuskiego SUV-a z pomocą Chin
Tamtejszy rząd postanowił nawiązać współpracę z chińskimi potentatami. Azjaci wykorzystali sytuację i chętnie dostarczają podzespoły, których brakuje. To jednak nie oznacza, że wszystko zostało ustabilizowane.
Rosjanie nie mają na tyle dużego zaplecza i struktur, by rząd skutecznie sterował przemysłem motoryzacyjnym w takich okolicznościach. Liczne ograniczenia eliminują możliwość rozwoju. Mówimy więc o stosowaniu rozwiązań doraźnych, które nie spełniają oczekiwań rynku.
Łada Iskra – podróbka Dacii
Jakkolwiek to brzmi, rzeczywiście tak jest. „Nowy model” bazuje na podzespołach Logana, które są dostępne lub mogą być wytwarzane w fabrykach AvtoVAZ. Warto podkreślić, że to pierwsza od kilku lat premiera tej marki.
Łada Iskra teoretycznie bazuje na platformie CMF-B grupy Renault, ale architektura wymagała aktualizacji, co w tym przypadku oznacza uproszczenie i zastosowanie tańszych, dostępnych podzespołów. To nie wróży niczego dobrego.
Łada Iskra uplasuje się w gamie między leciwą Grantą a większą Vestą. Ma być powiewem nowoczesności w ofercie, co oczywiście brzmi, jak motoryzacyjny żart. Potwierdzają to układy napędowe.
Bazowy silnik o pojemności 1,6 litra generuje 89 koni mechanicznych i współpracuje z pięciobiegową skrzynią manualną. Mocniejsza jednostka ma tę samą pojemność, ale generuje 105 koni mechanicznych. W tym przypadku można liczyć na sześciobiegowy manual.
Iskra ma wyjechać na drogi na początku 2025 roku. Ceny nie zostały jeszcze ogłoszone, ale nie powinno być drogo. Nie przewidujemy również podbicia innych rynków. Duże prawdopodobieństwo, że nowa Łada będzie dostępna tylko w rodzimym kraju.
Żenujący tekst z tym ulepianiem. W Polsce od dawna nic swojego nie ulepili.