Wymuszenie pierwszeństwa to jedna z najczęstszych przyczyn kolizji i wypadków drogowych. Kolejne takie zdarzenie miało miejsce w Kunowicach.
W godzinach popołudniowych jeden z kierowców znajdujących się na ulicy obok szkoły zamierzał wjechać na drogę z pierwszeństwem. Przez dłuższą chwilę oczekiwał aż będzie możliwość wykonania bezpiecznego manewru. Niestety, zapatrzył się w jedną stronę i nie dostrzegł, że z drugiej zbliża się rozpędzony samochód.
Dobra reakcja kierowcy i szczęście pieszych
Doszło do wymuszenia pierwszeństwa, w wyniku którego Pani w Dacii wjechała na chodnik. Przemieszczali się po nim piesi. Jak zdradza nagranie monitoringu szkoły, jedna z kobiet spostrzegła zagrożenie i w porę szarpnęła koleżankę. Ta z kolei wywróciła się zahaczając o ogrodzenie, ale dzięki temu nie została potrącona, co miałoby znacznie poważniejsze skutki.
Warto dodać, że osoba prowadząca srebrnego hatchbacka poprzedziła manewr szybkim hamowaniem i w dużej mierze to pozwoliło na uniknięcie tragedii. Użytkownik czarnego SUV-a może więc mówić o dużym szczęściu, bo odpowiada za kolizję, a nie wypadek, który mógł mieć miejsce.