Z perspektywy polskich kibiców był to bardzo ważny czas. W końcu do bolidu ponownie wsiadł jedyny dotychczasowy kierowca F1 z naszego kraju.
Okazało się, że Kubica był szybszy od Bottasa na tej samej mieszance. To bardzo dobra wiadomość, ale też warto zgłębić temat, by mieć szeroką perspektywę i rozumieć okoliczności. Niemniej jednak i tak należy zaliczyć ten występ do udanych.
Zacznijmy od tego, że nie była to długa sesja dla kierowców Alfa Romeo F1 Team ORLEN. Obaj wyjechali kilkanaście minut po jej rozpoczęciu. Kluczowe były ustawienia obu maszyn. Zespół sprawdzał różne konfiguracje.
Kubica był szybszy od Bottasa, ale…
Fin i Polak rozpoczęli jazdę na twardej mieszance. Na koniec jednak otrzymali po komplecie miękkiego ogumienia. Szybko okazało się, że softy nie wytrzymują za długo przy tej temperaturze i na takim obiekcie.
Polak zajął ostatecznie 13. miejsce, co jest dobrym rezultatem. Jego kolega z teamu, Valtteri Bottas, był o blisko 0,7 sekundy wolniejszy, co wystarczyło na 17. pozycję. Pomiędzy nimi znaleźli się Vettel, Schumacher i Magnussen. Za finem trening zakończyli kierowcy De Vries, Latifi i Vips.
Robert po treningu
Kubica postanowił udzielić wywiadu dla Eleven Sports i podzielił się wrażeniami. Stwierdził, że bolid prowadził się zupełnie inaczej, niż na Imoli, gdzie było mu znacznie łatwiej. Dodał również, że Bottas sprawdzał nowe ustawienia, a on jechał na konfiguracji lepiej znanej inżynierom.
Robert nie krył dobrego humoru. Wciąż uważa, że w tym bolidzie jest duży potencjał i nawet tu, choć było trudno, miał fragmenty, na których czucie maszyny było bardzo dobre. Oznajmił też, że w tych warunkach miękka mieszanka spełnia swoje zadanie tylko przez jedno okrążenie.
Zobacz także: Grand Prix Miami 2022 – wyniki
Polak może zaliczyć kolejny kontakt z bolidem do udanych. Udowodnił, że ma prędkość i potrafi prowadzić na bardzo dobrym poziomie. Zapytany o kolejne doświadczenia w kokpicie stwierdził, że jeszcze nie wie, gdzie dostanie kolejną szansę.
Warto dodać, że w pierwszym treningu najszybszy był Leclerc, który wyprzedził Sainza. To potwierdza świetną formę Ferrari. Trzeci był Verstappen, czwarty Russell, a piąty Alonso. Jest jeszcze za wcześnie na stuprocentową pewność, ale wydaje się, że w pierwszej dziesiątce może być bardzo ciasno. Liczymy na emocjonujący wyścig!