Do tego niebezpiecznego zdarzenia doszło wiele miesięcy temu, ale nagranie trafiło do sieci dopiero teraz.
Kierowca auta osobowego skręcał w prawo na skrzyżowaniu pod słynnym Jubilatem. Niestety, jego Audi A6 quattro wpadło w poślizg, co doprowadziło do poważnych konsekwencji, których każdy wolałby uniknąć.
Był już wieczór, a nawierzchnię pokrywała woda. Prędkość była jednak bardzo niska. Kierowca jadący z kobietą i dzieckiem dopiero ruszał jako jeden z wielu kierowców, którzy oczekiwali na zielone światło.
Zaskoczenie i zderzenie
Niewielu spodziewałoby się takiej reakcji samochodu. Poślizg Audi A6 quattro w takich warunkach wydaje się mało wiarygodny, ale jednak. Opony straciły przyczepność i pojawiła się nadsterowność. Użytkownik niemieckiego kombi próbował kontrować, ale nie poradził sobie z wyzwaniem. Auto w końcu wypadło z drogi.
Niestety, doszło do zderzenia z innym pojazdem – Skodą Octavią, która była zaparkowana obok jezdni. Oba samochody zostały wyraźnie uszkodzone. Na szczęście żadna osoba nie ucierpiała w tej kolizji, co jest jedyną dobrą wiadomością.
Dlatego doszło do tego zdarzenia? Trudno winić tu auto. Podejrzewamy, że nie działał system stabilizacji toru jazdy, a opony były po prostu zużyte. W takich sytuacjach można przekonać się, jak ważne jest prawidłowe i zadbane ogumienie. Nie warto oszczędzać na oponach, ponieważ to one są fundamentem przyczepności, a co za tym idzie – bezpieczeństwa jazdy.