Nikt nie lubi zatorów drogowych. Prawda jest jednak taka, że część z nich powstaje wyłącznie z winy uczestników ruchu.
Nie ma wątpliwości, że korków byłoby mniej, gdyby kierowcy nie byli tak egoistyczni. Niektórzy nie mają w sobie ani chęci, ani empatii. Właśnie dlatego dochodzi do wielu niepotrzebnych „blokad”. W tym przypadku tylko dwóch zachowało się dobrze.
Niekiedy powodem zatoru drogowego są samochody zatrzymane na pasie ruchu. Widząc bezradnego kierowcę zepsutego pojazdu, można zaoferować mu prostą pomoc – przepchnięcie auta na pobocze lub pas awaryjny.
Niestety, wiele osób przejeżdża obok bez żadnej refleksji. A wystarczyłaby odrobina dobrej woli, by następni uczestnicy ruchu mieli trochę łatwiej. Niestety, to rzadkie zjawisko.
Zablokowany pas – zablokowane głowy
W tym przypadku pas na S8 był nieprzejezdny, ponieważ leżała na nim jakaś przeszkoda. Wydaje się, że to jakaś płachta słusznych rozmiarów. Niemniej jednak wystarczyło użyć siły własnych mięśni i przenieś ją za barierki.
Na taki krok zdecydowali się tylko dwaj kierowcy. Gdyby nie ich reakcja, mogłoby dojść albo do zatoru drogowego, albo do niebezpiecznej sytuacji (spowodowanej gwałtownym hamowaniem przed przeszkodą).
Za ich reakcję należą się niskie ukłony, bo w łatwy sposób ułatwili życie innym. Działali szybko i zachowując tyle bezpieczeństwa ile w tej sytuacji się dało.