Fundamentem prowadzenia samochodu jest zawsze zachowanie odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa. Powinno objawiać się to w kilku podstawowych czynnościach.
Wśród nich znajdują się między innymi: przewidywanie, utrzymywanie właściwego odstępu, przestrzeganie przepisów i skupienie. Wydaje się, że w tej historii mamy kumulację zlekceważenia tych wszystkich ważnych czynników.
Trudno jednoznacznie stwierdzić, gdzie ten materiał został nagrany. Niełatwo wskazać też powód, dla którego auto, z którego pochodzi film stoi na pasie zieleni. Można założyć, że doszło do awarii, która unieruchomiła auto. Niewykluczone również, że to pojazd służb drogowych.
Korek i efekt domina
Tak czy inaczej, to nie samochód z kamerą był powodem zatoru drogowego. Coś musiało wydarzyć się nieco dalej albo po prostu ruch był bardzo duży i ograniczał tempo przejazdu. Tak czy inaczej, można było uniknąć poważnych konsekwencji, gdyby tylko udało się zachować koncentrację.
Na nagraniu widać, jak kierowcy gwałtownie hamują. Każdy z nich mógł jechać blisko 100 km/h. Pierwszym pechowcem okazał się użytkownik Volkswagena Golfa, który wyraźnie opóźnił wytracanie prędkości i uderzył w poprzedzającą go Dacię. Owa Dacia uderzyła w zatrzymanego przed nią Hyundaia.
Okazało się, że to dopiero początek. Wtedy zaczęło się dobijanie. Do karambolu dołączyli jeszcze użytkownicy Thalii oraz Corsy. Jak łatwo policzyć, w zdarzeniu uczestniczyło co najmniej pięć samochodów. Te w środku zostały rozbite dwustronnie, co wróży szkody całkowite. Pozostaje mieć nadzieję, że nikomu nic się nie stało.