Japończycy długo zwlekali z tworzeniem samochodów na prąd korzystających z baterii litowo-jonowych.
Możemy więc spodziewać się wielu debiutów zarówno Toyoty, jak i marki premium, która do niej należy. Jedną z tego zapowiedzi jest koncepcyjny SUV Lexusa, który skrywa napęd elektryczny. Został on zaprezentowany z zaskoczenia.
Nie spodziewaliśmy się takiej premiery. Póki co, większość informacji owiana jest tajemnicą. Nawet nie wiemy, jaką nosi nazwę. Z pewnością ma jednak większe gabaryty, niż modele kompaktowe. Wydaje się, że jego spalinowym odpowiednikiem jest NX.
Koncepcyjny SUV Lexusa
Bez względu na formę wersji produkcyjnej, nowość uplasuje się w gamie nad Lexusem RZ 450e, który został niedawno zaprezentowany. Między tymi modelami widać sporo podobieństw, czego przykładami są elementy oświetlenia, smukłe sylwetki, eleganckie przetłoczenia i imitacja grilla.
Profil auta jest bardzo smukły. Dobrze, że producent zastosował chowające się klamki, które nie zaburzają minimalistycznej formy. W oczy rzucają się także bardzo wąskie przeszklenia boczne i wyraźnie opadająca linia dachu. Dzięki tym zabiegom stylistycznym, elektryczny SUV Lexusa prezentuje się bardzo dynamicznie, jak na ten rodzaj nadwozia.
Przypomnijmy, że Toyota i Lexus zamierzają zaoferować 30 samochodów elektrycznych do końca 2030 roku. Możemy więc spodziewać się licznych debiutów – każdego roku. Większość z nich powinna skorzystać z platformy, na której bazują Toyota bZ4x, Subaru Solterra i wspomniany Lexus RZ 450e.