W segmencie C można znaleźć wiele ciekawych propozycji. Które z nich mieszczą się w założonym budżecie?
Kompaktowy hatchback za 80 tysięcy złotych w 2021 roku nie oznacza topowej konfiguracji. Niestety, w wielu przypadkach są to podstawowe wersje – zarówno silnikowe, jak i wyposażeniowe. Niektóre z tego typu aut nie są nawet dostępne w tej cenie. I nie chodzi jedynie o klasę premium.
To efekt szalejącej inflacji, ale też ciężkiej sytuacji w przemyśle motoryzacyjnym. Kłopoty z produkcją i dostępnością komponentów wyraźnie wydłużyły czas dostawy do klienta. Niektórzy muszą czekać na swój samochód nawet rok. Podaż jest bardzo skromna, o czym mówią nawet polscy dealerzy.
To wszystko sprawia, że nie opłaca się sprzedawać samochodów w okazyjnych cenach, ponieważ te, które jeszcze są i tak znajdą nabywców – popyt wciąż wyraźnie przewyższa możliwości rynkowe, a niektórzy wolą kupić bez dużych rabatów zamiast bardzo długo czekać.
Właśnie dlatego nowe auto za 80 000 złotych reprezentujące segment C nie będzie czymś niezwykłym. Mimo tego, można znaleźć kilka interesujących propozycji, którymi mogą zainteresować się polscy klienci. W zestawieniu wziąłem pod uwagę:
- ceny
- dane techniczne
- wyposażenie
Pamiętajmy, że oferta rynkowa jest ruchoma i ceny mogą się zmieniać wraz z coraz bliższym końcem roku. W obecnej sytuacji trudno jednak oczekiwać tak dużych wyprzedaży rocznika, jak na przykład dwa lata temu. Skromna podaż na to nie pozwala.
Czy kompaktowy hatchback za 80 tysięcy złotych musi być wyposażony w bazowy silnik? Niekoniecznie. Wiele zależy od tego, na jakie wyposażenie postawimy. Oszczędzając w tym zakresie, nierzadko będziemy mieli większe możliwości przy wyborze jednostek. Właśnie dlatego materiał obejmuje silniki benzynowe (wolnossące i doładowane) oraz Diesla. Warto dodać, że wybrane auta posiadają klasyczne nadwozia (nie ma tu ani SUV-ów, ani crossoverów). Kolejność aut jest alfabetyczna.
Fiat Tipo 1.3 MultiJet City Life za 80 300 złotych
Niektórzy mogą kręcić nosem twierdząc, że to auto z pogranicza segmentów B i C. Wymiary wskazują jednak, że można go przypisywać do kompaktów. Owszem, ma budżetowy charakter, ale lista zalet tego auta jest całkiem długa. Według mnie właśnie takie powinny być modele tego producenta: proste, dobrze wycenione i nieźle wyposażone. Szkoda, że Fiat Tipo nie zadebiutował wcześniej bo mógłby osiągnąć większy sukces.
W założonym budżecie mieszczą się trzy jednostki: wolnossący 1.4 Fire, doładowany 1.0 T3 Turbo oraz diesel 1.3 MultiJet. Nie wystarczyło jedynie na topową, 130-konną jednostkę wysokoprężną (choć niewiele brakowało). Wybrałem diesla, ponieważ to sprawdzona i bardzo odporna konstrukcja, która nie kryje żadnych tajemnic. Nie jest wrażliwa na słabe paliwo i nie generuje wysokich kosztów. Oferuje 95 koni mechanicznych i 200 niutonometrów. Uzupełnia ją pięciobiegowy manual kierujący moc na oś przednią.
Fiat Tipo Hatchback 1.3 MultiJet – dane fabryczne:
- Maksymalna moc: 95 koni mechanicznych
- Maksymalny moment: 200 niutonometrów
- Skrzynia: 5-biegowa manuala
- Napęd: FWD
- 0-100 km/h: 13,3 sekundy
- Prędkość maksymalna: 181 km/h
- Spalanie: 4,5 litra w cyklu mieszanym
Co istotne, w tej cenie można dostać trzeci poziom wyposażenia o nazwie City Life. W jego skład wchodzą m.in.: asystent utrzymywania pasa ruchu, system rozpoznawania znaków, komplet poduszek powietrznych, asystenci awaryjnego hamowania i ruszania ze wzniesienia, system wykrywania zmęczenia kierowcy, światła LED do jazdy dziennej, 16-calowe felgi stalowe centralny zamek, dzielona kanapa, elektryczne szyby przednie, klimatyzacja manualna, elektryczne lusterka, komputer pokładowy, Android Auto i Apple CarPlay, Siedmiocalowy ekran multimedialny, Bluetooth, sześć głośników.
Ford Focus 1.0 EcoBoost Connected za 82 900 złotych
Jeden z najpopularniejszych kompaktów w Europie cieszy się uznaniem kierowców, którzy doceniają zachowanie w zakrętach. Układ jezdny Focusa daje sporo frajdy nawet w podstawowych wersjach. Ponadto, auto jest dobrze wykonane i całkiem przestronne. Nie powinno być również problemów z utratą wartości lub odsprzedażą w przyszłości – szczególnie wersji hatchback, która na rynku wtórnym cieszy się dużym wzięciem.
Kompakt za 80 tysięcy złotych w tym przypadku oznacza obecność jednostki 1.0 EcoBoost. Mimo trzech cylindrów, to bardzo udany silnik, który niewiele pali i ma akceptowalną kulturę pracy. W prezentowanej konfiguracji oferuje 125 koni mechanicznych i 170 niutonometrów. Sprzęgnięto go z przekładnią manualną, która przekazuje cały potencjał na oś przednią.
Ford Focus Hatchback 1.0 EcoBoost 125 – dane fabryczne:
- Moc maksymalna: 125 koni mechanicznych
- Maksymalny moment: 170 niutonometrów
- Skrzynia: 6-biegowa manualna
- Napęd: FWD
- 0-100 km/h: 10,2 sekundy
- Prędkość maksymalna: 200 km/h
- Średnie spalanie: 5,6 litra
Nasz budżet wystarczy na drugi wariant wyposażenia zwany Connected. W jego skład wchodzą m.in.: czujniki parkowania (tył i przód), ośmiocalowy ekran dotykowy, Android Auto i Apple CarPlay, kamera cofania, przednie fotele w stylu sportowym, 16-calowe felgi aluminiowe, doświetlanie zakrętów, Bluetooth, klimatyzacja manualna, elektryczne szyby (przód i tył), asystenci pasa ruchu, awaryjnego hamowania oraz elektryczny hamulec postojowy.
Hyundai i30 1.5 DPI Comfort za 81 900 złotych
Mówią, że to koreański Golf – i coś w tym jest. Najnowsza odsłona tego popularnego samochodu ma konserwatywną, ale udaną stylistykę, nieźle wykonane wnętrze i szereg nowoczesnych rozwiązań. Warto dodać, że samochód jest już po liftingu, dlatego nie trzeba obawiać się żadnych „chorób wieku dziecięcego”, z którymi często borykają się współczesne samochody. Poza tym, Hyundai i30 to bardzo poprawny i przemyślany model. Nie błyszczy, ale też nie ma istotnie słabych stron.
W tym przypadku trzeba zadowolić się wolnossącą jednostką 1.5 DPI. Nie imponuje swoimi parametrami, ale jest za to prosta, dlatego nie ma za wielu elementów, które mogą generować awarie, a co za tym idzie – wysokie koszty. Oddaje do dyspozycji 110 koni mechanicznych oraz 144 niutonometry. Za przeniesienie potencjału na oś przednią odpowiada sześciobiegowy manual.
Hyundai i30 1.5 DPI – dane fabryczne:
- Maksymalna moc: 110 koni mechanicznych
- Maksymalny moment: 144 niutonometry
- Skrzynia: 6-biegowa manualna
- Napęd: FWD
- 0-100 km/h: 12,3 sekundy
- Prędkość maksymalna: 187 km/h
W założonym budżecie mieści się druga wersja wyposażenia, czyli Comfort, która obejmuje m.in.: system automatycznego hamowania w trybie miejskim, asystentów pasa ruchu i unikania kolizji czołowych, tempomat, centralny zamek, przyciemniane szyby, światła LED do jazdy dziennej, lampy przeciwmgłowe, komputer pokładowy, radioodtwarzacz z Bluetooth i 6 głośnikami, selektor trybów jazdy i elektryczne szyby.
Kia Ceed 1.5 T-GDI S za 77 490 złotych
Kolejny koreański model, który pozycjonowany jest poniżej Hyundaia, co zresztą zdradza już sam cennik. Pod względem jakościowym nie ma dużych różnic. Ceed oferuje przyzwoite materiały i wiele walorów praktycznych. Nie jest znakomity w żadnej z kategorii, ale, podobnie jak i30, nie wykazuje przesadnie słabych stron. To po prostu dobry samochód dla tych, którzy nie chcą wyróżniać się z tłumu.
Co ciekawe, oferta tego modelu nie obejmuje jednostek wolnossący, Założony budżet pozwala na zakup doładowanej jednostki 1.5 T-GDI, która oferuje naprawdę spory potencjał. Użytkownik ma pod prawą stopą 160 koni mechanicznych i 253 niutonometry. Przeniesieniem tego godnego potencjału na oś przednią zajmuje się w tym przypadku sześciobiegowy manual.
Kia Ceed 1.5 T-GDI – dane fabryczne:
- Maksymalna moc: 160 koni mechanicznych
- Maksymalny moment: 253 niutonometry
- Skrzynia: 6-biegowa manualna
- Napęd: FWD
- 0-100 km/h: 8,4 sekundy
- Prędkość maksymalna: 210 km/h
- Średnie spalanie: 6,3 litra
Jako że wybór padł na mocniejszy z dostępnych silników (był też 1-litrowy, 100-konny motor), przy tym budżecie nie ma możliwości swobodnego wyboru wersji. Trzeba zadowolić się bazową wersją wyposażeniową S, która oferuje m.in.: sześć poduszek powietrznych, światła LED do jazdy dziennej, elektryczne szyby (przód i tył), elektryczne i podgrzewane lusterka, klimatyzację manualną, tempomat, asystentów świateł, autonomicznego hamowania, ostrzegania o zmęczeniu kierowcy i utrzymywania psa ruchu, komputer pokładowy i centralny zamek.
Opel Astra 1.2 Turbo Edition za 81 500 złotych
Istnieje powszechna opinia, że Astra to najpewniejszy wybór. Ma ugruntowaną pozycję, nie rozczarowuje w żadnej z ważnych kategorii i oferuje dobrą jakość. I rzeczywiście, kompaktowy Opel to bardzo rozsądna propozycja. Potwierdzają to dobre wyniki sprzedaży wśród polskich klientów. Warto dodać, że to ostatnia z generacji, która powstała poza koncernem Stellantis, do którego należy teraz niemiecka marka.
Kompakt za 80 tysięcy złotych w tym przypadku oznacza bazową konfigurację. Pod maską znajdziemy silnik 1.2 Turbo generujący 110 koni mechanicznych i 195 niutonometrów. Współpracuje z nim sześciobiegowa przekładnia manualna, która przekazuje wszystkie argumenty na oś przednią. Takie wartości nie mają wiele wspólnego ze sportowymi doznaniami, ale do sprawnej jazdy i tak wystarczają.
Opel Astra 1.2 Turbo – dane fabryczne:
- Maksymalna moc: 110 koni mechanicznych
- Maksymalny moment: 195 niutonometrów
- Skrzynia: 6-biegowa manualna
- Napęd: FWD
- 0-100 km/h: 10,9 sekundy
- Prędkość maksymalna: 200 km/h
- Średnie spalanie: 5,5 litra w cyklu mieszanym
Podstawowe wyposażenie, czyli Edition oddaje do dyspozycji m.in.: manualną klimatyzację, siedmiocalowy ekran dotykowy, Bluetooth, 6 głośników, Apple CarPlay, Android Auto, komputer pokładowy, tempomat, czujnik deszczu, skórzaną kierownicę, czujniki parkowania (tył), światła LED do jazdy dziennej, elektryczne szyby (przód i tył), elektryczne i podgrzewane lusterka.
SEAT Leon 1.5 EcoTSI Style za 83 000 złotych
Hiszpański kompakt najnowszej generacji ma teraz jeszcze więcej wspólnego ze swoimi kuzynami. Wnętrza Leona, Octavii i Golfa są niezwykle podobne. Czy to dobrze? Problemu nie doszukiwałbym się w braku stylistycznej tożsamości, a w ergonomii, która jest dużo gorsza, niż w poprzedniku. Poza tym, prezentowany SEAT to porządnie jeżdżące auto, które radzi sobie w różnych warunkach. Jest komfortowy, a przy tym bardzo dobrze pokonuje zakręty. Pod względem praktyczności też reprezentuje dobry poziom.
Samochód kompaktowy za 80 tysięcy złotych oznacza tutaj możliwość wyboru silnika 1.5 EcoTSI. Który wariant? Ten oferujący 130 koni mechanicznych oraz 200 niutonometrów. Sprzęgnięto go z sześciobiegową przekładnią manualną, która przekazuje moc na koła przednie. Taka konfiguracja wystarczy do całkiem sprawnej jazdy.
SEAT Leon 1.5 EcoTSI 150 – dane fabryczne:
- Maksymalna moc: 130 koni mechanicznych
- Maksymalny moment: 200 niutonometrów
- Skrzynia: 6-biegowa manualna
- Napęd: FWD
- 0-100 km/h: 9,7 sekundy
- Prędkość maksymalna: 209 km/h
- Średnie spalanie: 6,2 litra
W budżecie mieści się także drugi poziom wyposażenia o nazwie Style, który zawiera m.in.: tempomat, system awaryjnego hamowania, asystenta pasa ruchu, system wspomagania ruszania pod górę, asystenta rozpoznawania zmęczenia, automatyczną klimatyzację, czujnik zmierzchu, komputer pokładowy, elektryczne szyby (przód i tył), elektryczne i podgrzewane lusterka, cetralny zamek, starter bezkluczykowy, 8,25-calowy ekran dotykowy, 7 głośników, Bluetooth, Android Auto i AppleCarPlay, światła ecoLED i 16-calowe felgi aluminiowe.
Skoda Scala 1.0 TSI DSG Ambition za 82 100 złotych
Kompaktowy model z Czech jest całkiem blisko Tipo. Nie jest to kwestia zbieżności podzespołów, tylko poziomu wykończenia. Nazywanie Scali Octavią w wersji hatchback jest trochę na wyrost. To jednak nie zmienia faktu, ze to wyraźny postęp w porównaniu do wycofanego już Rapida. Samochód jest większy, lepiej wyposażony i przyjemniejszy w prowadzeniu. Nie ma w nim tej toporności, która cechowała poprzednika.
Jako że to model pozycjonowany podobnie, jak Tipo, Można liczyć na nieco wyższą konfigurację, niż bazowa. W tym przypadku wybór padł na silnik 1.0 TSI generujący 110 koni mechanicznych i 200 niutonometrów. Tym razem udało się doposażyć auto w siedmiobiegową przekładnię dwusprzęgłową, która przekazuje moc na oś przednią.
Skoda Scala 1.0 TSI DSG – dane fabryczne:
- Maksymalna moc: 110 koni mechanicznych
- Maksymalny moment: 200 niutonometrów
- Skrzynia: 7-biegowa DSG
- Napęd: FWD
- 0-100 km/h: 10 sekund
- Prędkość maksymalna: 202 km/h
- Średnie spalanie: 6 litrów
Tutaj także można liczyć na drugi poziom wyposażenia. Nosi nazwę Ambition i oferuje m.in.: asystentów pasa ruchu, kontroli odstępu i awaryjnego hamowania, wspomaganie ruszania pod górę, 6,5-calowy ekran multimedialny, 4 głośniki, klimatyzację manualną, Bluetoot, reflektory LED BASIC, centralny zamek, elektryczne szyby (przód i tył), 16-calowe felgi ze stopów lekkich, czujniki parkowania z tyłu, funkcję wykrywania zmęczenia kierowcy, 8 głośników, skórzaną kierownicę i reflektory przeciwmgłowe z przodu.
Toyota Corolla 1.2 Turbo Active za 81 900 złotych
To jedyny japoński model, który mieści się w założonym budżecie. Trudno oczywiście oczekiwać, że będzie dostępny w wersji hybrydowej, ale jego obecność i tak jest niespodzianką. Nowa Toyota Corolla lepiej wygląda i oferuje nieco wyższą jakość, niż poprzednik (Auris). Nie jest to najlepszy samochód w segmencie, ale przyzwoity, jak na dzisiejszy poziom w tej klasie. Jak można się domyślać, trafi w gusta tych, którzy cenią sobie bardziej komfort aniżeli sport.
Jedynym konwencjonalnym zestawem napędowym w ofercie Corolli jest ten oparty na benzynowej jednostce 1.2 Turbo. Silnik oferuje 116 koni mechanicznych i 185 niutonometrów. Jego uzupełnieniem jest sześciobiegowa przekładnia manualna, która kieruje moc na oś przednią. Osiągi są całkiem niezłe.
Toyota Corolla 1.2 Turbo – dane fabryczne:
- Maksymalna moc: 116 koni mechanicznych
- Maksymalny moment: 185 niutonometrów
- Skrzynia: 6-biegowa manualna
- Napęd: FWD
- 0-100 km/h: 9,3 sekundy
- Prędkość maksymalna: 193 km/h
- Średnie spalanie: 7,2 litra w cyklu mieszanym
Bazowa wersja, czyli Active jest jedyną mieszczącą się w budżecie. Oferuje m.in.: układ wczesnego reagowania (awaryjne hamwanie), ośmiocalowy ekran dotykowy, kamerę cofania, światła Basic LED, klimatyzację, elektryczny hamulec postojowy, komputer pokładowy, elektryczne szyby lusterka oraz 15-calowe felgi stalowe.
Taniej nie będzie
Może być tylko drożej. Kryzys na rynku zaczyna się pogłębiać. Niestety, producenci nie radzą sobie zarówno z dostawami, jak i samą produkcją. Brakuje części, co ma ogromny wpływ na całokształt. Właśnie dlatego popyt przewyższa podaż i trzeba czekać na swój samochód wiele miesięcy. Kompaktowy hatchback za 80 tysięcy złotych nie będzie więc tak zwaną full opcją.
Kompaktowe hatchbacki, które nie zmieściły się w założonym budżecie:
- Audi A3 1.0 TSI (115 KM): od 102 700 złotych
- BMW 116i 1.5 R3 (109 KM): od 99 900 złotych
- CUPRA Leon 2.0 TSI (245 koni mechanicznych): 143 500 złotych
- DS 4 1.2 PureTech EAT8 (130 KM) : od 114 900 złotych
- Honda Civic 1.0 VTEC Turbo (125 KM): od 90 500 złotych
- Mazda 3 2.0 e-SKYACTIV-G (150 KM): od 99 900 złotych
- Mercedes-Benz A 160 (109 KM): od 99 100 złotych
- Peugeot 308 1.2 PureTech (110 KM): od 87 800 złotych
- Renault Megane 1.0 TCe (115 KM): od 84 900 złotych
- Volkswagen Golf 1.0 TSI (110 KM): od 84 790 złotych
Jak widać, aż dziesięć kompaktowych hatchbacków nie mieści się w tym zestawieniu ze względu na wyraźnie wyższe ceny. Gdyby marki Volvo i Lexus dalej oferowały swoich przedstawicieli (V40 i CT), to lista byłaby jeszcze dłuższa.