Samochody rodzinne kojarzą się z konserwatywnymi sylwetkami i oszczędnymi układami napędowymi. Nie jest to jednak regułą. Niektóre modele mogą łączyć praktyczny charakter z genialnymi osiągami. Kombi BMW G-Power jest tego znakomitym przykładem.
Kombi BMW G-Power
Znany tuner postanowił wziąć na swój warsztat topową konfigurację bawarskiego samochodu z wszechstronnym nadwoziem. Już fabryczny egzemplarz potrafi genialnie przyspieszać, ale zewnętrzna firma stwierdziła, że od przybytku głowa nie boli – choć kombi BMW G-Power może poprzestawiać w żołądku ostatni posiłek.
Jak doskonale widać, to oczywiście M3 Touring, które jest pożądane na rynku. Niewiele samochodów potrafi tak dobrze łączyć możliwości transportowe z właściwościami jezdnymi. Tym pojazdem można bez wyrzeczeń jeździć na co dzień, a weekend udać się na tor i wykręcać świetne czasy.
Nic więc dziwnego, że M3 Touring interesuje tunerów, którzy coraz częścią opierają na nim swoje projekty. Przykładem może tu być również Manhart. Zresztą, ta generacja była już pod skrzydłami G-Power i doczekała się innego pakietu.
Cel: zwracać uwagę
Seryjne M3 Touring może być tak dyskretnie skonfigurowane, że nie będzie rzucało się w oczy. Kombi BMW G-Power ma jednak odwrotne zadanie. Musi zwracać na siebie uwagę. I robi to całkiem przyzwoicie.
Tuner zachował dwuczęściowy, ogromny grill, ale zmienił jego fakturę. Do tego, zastosował inny zderzak z dużym splitterem. Nowością jest także maska z wylotami powietrza i czarnymi wstawkami, które mają kontrastować z niebieskim lakierem.

Kontrastem są także pomarańczowe uzupełnienia, wśród których są okleiny i felgi. te ostatnie mają pięcioramienny Hurricane RR, który często jest wykorzystywany w samochodach niemieckiego producenta.
Z tyłtu też zastosowano pewne nowości. Tą największą jest zderzak z nowym dyfuzorem i czterema końcówkami układu wydechowego (po dwie na stronę). Summa summarum, Kombi BMW G-Power wygląda widowiskowo.
Kombi BMW G-Power o mocy Ferrari
W tym stwierdzeniu nie ma za grosz przesady. G3M Bi-Turbo, bo tak brzmi oficjalna nazwa tego projektu, znacząco odbiega mocą od fabrycznej wersji. Przypomnijmy, że ta seryjna oferuje benzynowy, podwójnie doładowany, rzędowy silnik o pojemności 3 litrów, który wytwarza 503 konie mechaniczne i 649 niutonometrów.
Kombi BMW G-Power otrzymało większe turbosprężarki, zmodyfikowany układ wydechowy z innymi katalizatorami oraz zaktualizowane oprogramowanie silnika. Kluczowe efekty tych zmian to 789 koni mechanicznych i 900 niutonometrów.
Niestety, osiągi nie zostały ujawnione, choć tuner uznał, że M3 Touring w takim wydaniu potrafi rozpędzać się do 330 km/h. Ceny też nie są podane, ale z pewnością nie ma mowy o promocji sezonu.


