Powodem jest… odrzucenie jego kandydatury z listy chętnych na LaFerrari w wersji Spider
Niektórych samochodów nie można kupić w zwykłym salonie – wielu producentów prowadzi staranną selekcję przyszłych właścicieli swoich najbardziej prestiżowych modeli, jednak czasami takie procedury ocierają się o granice absurdu. Preston Henn jest byłym kierowcą wyścigowym i właścicielem słynnego Swap Shop na Florydzie i od ponad 60 lat kolekcjonuje rzadkie wozy, w tym różne modele Ferrari. Jednym z najcenniejszych wozów z logo włoskiej marki znajdujących się w jego kolekcji jest warte około 100 milionów dolarów 275 GTB/C Speciale. Henn swego czasu wysłał depozyt opiewający na kwotę 1 miliona dolarów prosto na konto Sergio Marchionne (!) licząc na to, że wkrótce stanie się posiadaczem otwartej wersji LaFerrari. Został on jednak niezwłocznie zwrócony wraz z notką, która określała Henna jako… nieposiadającego odpowiednich kwalifikacji do zakupu modelu. Kolekcjoner poczuł się urażony i wytoczył pozew sądowy, zarzucając włoskiej marce próbę podważenia jego reputacji, żądając 75 tysięcy dolarów z tytułu zadośćuczynienia za poniesione straty. Jesteśmy bardzo ciekawi co wyniknie z procesu!
Źródło: Motor1