Wydawało się, że Mattia Binotto będzie jedynym włodarzem, który opuści szeregi F1 w tym sezonie. Teraz jednak doszło do kolejnego istotnego rozstania.
Okazało się, że Jost Capito również rozstaje się ze swoim zespołem. Do tej pory zarządzał Williamsem. Dwa lata temu zastąpił Claire, córkę twórcy i właściciela tego legendarnego zespołu. Wtedy też team zaczął odbijać się od dna.
Wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze. Williams w końcu zaczął zdobywać punkty. W przyszłym sezonie będzie miał drugiego solidnego kierowcę, który zastąpi Nicholasa Latifiego. Nic nie wskazywało na to, że Capito opuści zespół.
Trudno jednoznacznie stwierdzić, czyja to była decyzja. Niewykluczone, że samego szefa, który może szukać wyzwań gdzieś indziej. Warto podkreślić, że oprócz Capito odchodzi też Francois-Xavier Demaison.
Obaj panowie odgrywali kluczowe role w Williamsie. Podejrzewamy, że mają już plany dotyczące przyszłości. Warto przypomnieć, że ten duet triumfował już w WRC, co może sugerować wielki powrót. Czyżby Volkswagen? Nie można tego wykluczyć.
Kto zastąpi Capito i Demaisona? Tego nie wiadomo. Wiele zależy od okoliczności. Jeżeli panowie ujawnili swoje decyzje nagle, to zespół będzie miał naprawdę duży problem. Jeśli decyzję poprzedziła informacja sprzed kilku miesięcy, to niewykluczone, że karty są już rozdane. Pozostaje więc czekać na decyzje i oficjalne ogłoszenie nowych nazwisk.