Wciąż nie brakuje uczestników ruchu, którzy siadają za kierownicę po kilku głębszych. Nie są to jedynie tzw. „wczorajsi”.
Pijany kierowca stanowi ogromne zagrożenie na drodze. Zazwyczaj nie potrafi utrzymać się na pasie ruchu, jedzie nieprzewidywalnie i reaguje zbyt wolno. To maksymalizuje ryzyko kolizji lub wypadku.
Ten użytkownik starego Opla pokazał, jak niewielką kontrolę nad pojazdem ma osoba będąca pod wpływem alkoholu. Mężczyzna jechał zygzakiem po drodze w Babicach (gmina Oświęcim), na której łatwo doprowadzić do zderzenia czołowego.
Szczęście w nieszczęściu, że nie wywołał czołówki tylko ściął znak oraz słup. Sprawca zdarzenia przeżył bez większych obrażeń. Teraz zostanie pociągnięty do odpowiedzialności za swoją… nieodpowiedzialność. Funkcjonariusze ustalili, że w chwili wypadku miał 2,6 promila. Z miejsca stracił oczywiście uprawnienia.