Taki ruch był rozważany przez różnych ekspertów, choć trzeba uczciwie przyznać, że spodziewali się go tylko nieliczni, którzy są bezpośrednio związani z francuską ekipą.
Sezon 2025 zapowiada się naprawdę bardzo interesująco, co ma związek z licznymi zmianami personalnymi w bolidach. Przypomnijmy, że Alpine żegna się z Estebanem Oconem, dlatego będzie mieć miejsce dla innego kierowcy. I już wiemy, że zakontraktowany został kolejny debiutant w F1.
Któż to taki? Trzeci Australijczyk w stawce – przynajmniej w teorii, bo Ricciardo wciąż nie ma potwierdzonych startów i robi wiele, by stracić swoje miejsce na rzecz Liama Lawsona. To jednak nie jest problem Alpine.
Francuski zespół postanowił wybrać 21-latka z Gold Coast. To Jack Doohan, czyli syn Micka Doohana, pięciokrotnego mistrza świata MotoGP. Wyścigi ma więc we krwi, choć jego tata brylował na dwóch, a nie czterech kółkach.
Kariera tego kierowcy okraszona jest zwycięstwami w różnych kategoriach. Warto w tym miejscu dodać, że w 2021 roku został wicemistrzem Formuły 3. Rok później trafił do akademii Alpine. Można więc wywnioskować, że szybko przebił się do czołówki.
Kolejny debiutant w F1
Australijczyk niejednokrotnie wypowiadał się przed kamerami (również jako jeden z ekspertów podczas wszelkich programów F1) i dał się poznać jako komunikatywny oraz inteligentny człowiek, który zna się na rzeczy.
To jeszcze nie daje gwarancji sukcesu, ale na pewno może pomóc w rywalizacji z najlepszymi kierowcami wyścigowymi na tej planecie. Doohan dowiedział się na tyle wcześnie o swoich startach, że ma teraz czas na testy w symulatorze i pracę z inżynierami.
Jego partnerem będzie Pierre Gasly – francuski, szybki kierowca, któremu niewiele brakuje do czołówki. Choć odbił się od Red Bulla, wciąż ma duży potencjał i potrafi go pokazać. Warunkiem jest jednak odpowiedni bolid – a to już zadanie dla Alpine.
To raczej nie będzie ostatni junior, który trafi do stawki. Kolejny debiutant w F1 może zasiąść w Mercedesie, ale na potwierdzenie tych informacji musimy jeszcze trochę zaczekać. Trzymamy rękę na pulsie!