Niektórzy uczestnicy ruchu podchodzą do znaków „po macoszemu”, czym zwiększają zagrożenie dla siebie i innych.
Tym razem to kobieta przesadziła z prędkością. Do zdarzenia doszło do trasie łączącej Miastko ze Słupskiem. Na szczęście udało się uniknąć tragedii – jedyna uczestniczka nie odniosła obrażeń zagrażających jej życiu.
Trudno jednoznacznie stwierdzić, co było powodem takiej jazdy. Wydaje się, że kierująca mogła się zagapić i w ostatniej chwili dostrzec ostry łuk w prawo. W takich okolicznościach trudno wykluczyć „zabawę smartfonem” – to coraz częstsze zjawisko.
Kobieta przesadziła z prędkością – miała sporo szczęścia
Na nagraniu widać, że była blisko uderzenia w samochód, z którego pochodzi zarejestrowany materiał. Kierowca był przerażony. Jak wynika z jego bezpośrednich komunikatów, kobieta przesadziła z prędkością, straciła panowanie nad samochodem, a następnie dachowała w rowie.
Na szczęście udało się uniknąć najgorszego. Niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze potęguje zagrożenie. Nie należy lekceważyć ani oznakowania, ani trudnych warunków pogodowych.
Stary samochód mógł mieć zużyte opony, co mogło sprowokować utratę kontroli. O systemach wsparcia też nie mogło być mowy. Warto wyciągnąć wnioski z tej historii i nie powielać tak poważnych błędów. Wystarczy chwila nieuwagi, by doszło do tragedii.