Drogi poprowadzone przez pola i lasy zawsze zwiększają ryzyko kontaktu kierowców z dziką zwierzyną.
Tak też było tym razem, kiedy kilkadziesiąt jeleni przebiegło przed maską samochodu osobowego. Jak można policzyć dzięki nagraniu, było ich ponad sześćdziesiąt. Nie jest to codzienna sytuacja.
Do zdarzenia doszło na trasie Giżycko-Wydminy, która przebiega przez Mazury. Autor materiału twierdzi, że włączył nagrywanie, gdy już część zwierzyny była po drugiej stronie jezdni. To oznacza, że stado liczyło jeszcze więcej sztuk. Biorąc pod uwagę nocną porę i nieoświetloną drogę, ryzyko było bardzo wysokie.
Spokojna jazda najlepszym rozwiązaniem
Kierowca jechał bardzo spokojnie i korzystał ze świateł drogowych, dlatego dostrzegł w porę zagrożenie. Gdyby jechał szybko lekceważąc przepisy, mógłby doprowadzić do zderzenia. Kolizja z kilkoma jeleniami mogłaby doprowadzić nawet do tragedii.
Na szczęście udało się uniknąć kłopotów. Kierowca cierpliwie i w ciszy zaczekał aż wszystkie zwierzęta znajdą się po lewej stronie drogi. Z przeciwka nikt nie nadjeżdżał.
To zdarzenie pokazuje, że w każdej chwili może dojść do kontaktu z dzikimi zwierzętami. Nie warto podejmować dużego ryzyka i jechać szybciej, niż sugerują przepisy. Nawet spokojna jazda nie gwarantuje uniknięcia wypadku, ale zmniejsza potencjalne skutki zderzenia. Lepiej więc zdjąć nogę z gazu i podróżować ostrożniej – szczególnie na tak newralgicznych odcinkach pozbawionych nowoczesnej infrastruktury.